Wiersze Krystyny Sławińskiej
We wstępniaku, ostatnim, ze stycznia, zacytowałam wypowiedź Symica o poezji Miłosza, o istocie poezji być może. I jakby wywołana do tablicy, Krystyna Sławińska z Lubania przysłała mi pęk swoich wierszy. Dookoła zimowy pejzaż a nasza dusza marzy o wakacjach. Czy jeszcze w waszych duszach zostały jakieś wakacyjne impresje? Te chwile pełne poezji?
Krystyna Sławińska nosi je ze sobą od kilku miesięcy. Momentami wytarte, wystrzępione na łamaniach stron, ale wciąż świeże. Stwarzają pewność albo iluzję, że czas da się zatrzymać.
Polecam uważnej lekturze.
http://www.strumienie.eu/files/file_13.pdf