Świeżynka,
czyli gorący tomik poetycki Urszuli Musielak "Szepty dnia i podszepty nocy"
Wiosna przebiła się w końcu i pokonała północne wiatry, otulając Kotliną Jeleniogórską upragnionym i dawno oczekiwanym ciepłem.
Nie codziennie dane jest nam obserwować jak z roku na rok, z każdym nastąpnym wydanym tomikiem poetyckim, występem na scenie, rozwija swój potencjał twórczy osoba, którą znamy od lat. Urszula Musielak swoją energią i pasją mogłaby obdarzyć kilka osób. W poniedziałkowe popołudnie 15 maja 2017 r. pokazała, że na scenie czuje się w pełni profesjonalistką.
Po przywitaniu przez panią Katarzyną Skibińską-Zając, w imieniu Dyrekcji Osiedlowego Domu Kultury przybyłych licznych gości i członków ze Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, Urszula Musielak przypomniała swoje początki w kabarecie ODK "Z przymrużeniem oka", u obecnej na sali założycielki i reżyserki Danuty Jaśkiewicz. "Kocham to miejsce, ponieważ emanuje dobrą energią" wyznała bohaterka wieczoru.
"Szepty dnia, to są moje oczy i uszy, podszepty nocy, to nieprzespane godziny" zdradziła autorka wydanego w maju trzeciego już tomiku poetyckiego "Szepty dnia i podszepty nocy". Po "Wyznaniach milczących drzew" w roku 2013 i "Skrzydłach życia" wydanego trzy lata później, widzimy, że konsekwentnie podąża wybraną drogą; jej głównym tematem stały się obserwacja świata fauny i flory, podpatrywanie ludzkich zachowań i afirmacja życia.
Taniec Zmysłów
Wykrzesać z siebie
o g i e ń
nie jest takie proste
aby się rozpalił
niezbędne są bodźce
Na oczy i uszy
duszą i serce
jeśli ono zapłonie
spadnie na nas
s z c z ę ś c i e
Przy ognisku miłości
zatańczy, zaśpiewa
usłyszą anioły
i może Bóg z nieba?
W wierszu "Gołąb", jak malarz w kilku delikatnie narysowanych kreskach, oddaje nastrój chwili - zatrzymuje czas, aby uchwycić emocje.
Gołąb
W podzięce za nakarmienie
zostawił mi na balkonie
białe piórko " w z r u s z a j ą c e
Był głodny
jadł łapczywie
spoglądał na mnie
nieco b o j a ź l i w i e
Piórko włożyłam
do pamiętnika
może przyniesie
mi szczęście?
Autorka jest aktywną członkinią Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, założyła również Zespół Śpiewaczy "Szklarki" przy Klubie Seniora w Piechowicach, o którym wspomina w Antologii "Dekada kwitnących lip" wydanej w 2016r. "Widząc rozbawionych i śpiewających emerytów na którejś z imprez, postanowiłam wykorzystać potencjał seniorów. Początki były trudne włożyłam w to wiele pracy i energii. Muzyka i śpiew to najlepszy dla nas lek, kiedy przyjdzie średni wiek - czyż nie tak? Zespół "Szklarki" to wspaniała moja druga rodzina. Łączą nas niezapomniane chwile i wyjątkowe momenty, mam nadzieją, że śpiewać będziemy do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej."
Zespół Śpiewaczy "Szklarki" wystąpił w poniedziałkowe popołudnie, jednak tym razem serca gości podbiła siedmioletnia Patrycja Pianko, występując razem z zespołem, za co otrzymała od przedstawicielki Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, Janiny Lozer, bukiecik kwiatków, i na koniec odważnie zaśpiewała a cappella. Piosenki w wykonaniu Adama Wolaka, jak zawsze cieszyły się dużą popularnością.
Na zakończenie wieczoru można było zakupić tomik poetycki "Szepty dnia i podszepty nocy" u autorki z dedykacją.
Jesienna cisza
W stawie jak w lustrze
Przeglądają się drzewa
Także obłoki świetliste
na niebie
Nocą ksieżyc i gwiazdy
wiatr, który stawem
k o ł y s z e
zawyje, zaśpiewa
tuląc w ramionach
jesienną ciszę.