Krystyna Susabowska zainspirowana Hauptmannem

07.06.2012 Redaktor

wiersze przygotowywane na konkurs, ale nie tylko

Dom

Ocean czasu

Przewalił się przez łąki,

Góry i drogę, która

Oddziela dwa światy.

Park ukształtowany

Z wybranych odmian drzew

Dla podkreślenia

Wspaniałości pałacu

Zwanego domem,

Od tej reszty otwartej

Przestrzeni.

Ale czy to może być dom…

Komnaty potrzebne by

Snuć się po nich ze swoją

Nostalgią i samotnością.

Chłód czai się wszędzie

Jak zjawa po utracie ukochanej.

Może nocą wychodzą

Z szaf jej wspaniałe stroje

I same schodzą po kunsztownych

Schodach z czerwonym dywanem.

Solidne mury tego domostwa

W sam czas powstały

Wśród górskich ostępów

By chronić wrażliwą duszę

Przed brunatną nawałnicą

I móc nie słyszeć jęków zdeptanych.

Teraz ten dom gościnny

Pobrzmiewa muzyką, śpiewem i

Słowami w obu językach - swobodnie.

Światła w oknach rozpraszają

Ciemności, a księżyc niezmiennie

Posrebrza buki i świerki

Po obu stronach

Jagniątkowskiej drogi.

II

Marzenie

Nasza łąka co zielenią się puszy

Może być pokarmem dla duszy

Zieleń nakrapiana kolorowym

Kwieciem, we wzorki

Z bławatków, stokrotek, jaskrów.

Z wszelkim bożym stworzeniem

Co tu znajduje schronienie.

Polne koniki, biedronki,

Nieraz szarak wyskoczy zastrachany

W łące widzę ocean wezbrany.

Rozkołysana wiatrem

Słońcem rozświetlona

Pochłania nas w zielonych ramionach.

Nie potrzeba tu insygniów królewskich,

Ani napojów w kielichach ozdobnych,

Ale to nie sen, to tylko jedno z marzeń

Potrzebnych w życiu jak tlen.

 

Poezja 

Poezja jak ogród snów

Przepływa stróżką

Albo z hukiem opada

Kaskadą wodospadu

Mocne słowa uderzają

O lustro wody

Roztaczając kręgi

Kamienie spadają na dno

I już nikt ich nie szuka

W ogrodzie poezji

Jest tyle miejsca

Ile potrzeba wiatrowi

By wspomagać wędrówkę

Wrażeń, łączyć je jak płatki

W kolorowe kwiatostany

Najskrytsze wyznania

Znajdują swoją magiczną formę

I mogą popłynąć

Ku przyjaznym brzegom

Porozumienia

Do najcichszych serc

29.IV.12