Chybiona antycypacja

10.05.2017 Maria Suchecka

i Uległość

Obrazek niżej podpisany
empik
Uległość MH

Dziwnym zbiegiem okoliczności na kilkanaście dni przed wyborami prezydenckimi we Francji zaczęłam czytać "Uległość" Michela Houellebecqa. Ta wydana dwa lata temu w Paryżu powieść została bardzo szybko przetłumaczona na język polski, a  antycypuje zdarzenia, ktorych ostatnio byliśmy świadkami. Autor lokuje początek akcji na rok 2017 i pokazuje klimat walki wyborczej. Od wielu wyborów o fotel prezydencki walczyli przedstawiciele, jak zawsze w tym kraju, centrolewicy i centroprawicy, ale tym razem załamał się ten układ. Do finału doszedł Mohammed Ben Abbes, islamista, a co więcej, uzyskał największą ilość głosów. Już wiemy, że ta antycypacja okazała się chybiona, znamy przecież wyniki wyborów, ale książkę niezależnie od wszystkiego warto wziąć do ręki.
Jej narratorem a zarazem głównym bohaterem jest Francois, historyk literatury. Przedmiotem jego dysertacji doktorskiej był Huysmans, a doktorat umożliwił mu zostanie pracownikiem naukowym na Sorbonie. Przekroczył czterdziestę, jest synem rozwiedzionych rodziców, z którymi dawno stracił konatakt, za którymi nie tęskni i nie odczuwa ich braku. Nie ma też potrzeby ustabilizowania swojego życia osobistego, jak wyznaje, z początkiem roku akadmickiego wiąże się z jakąś studentką, ale flirt się kończy po wakacjach, podczas których ona poznaje kogoś innego. Podobnie układało się życie osobiste bohatera jego pracy doktorskiej. Od czasu do czasu Francois uświadamia sobie, że właściwie zachodzi duża zbieżność w charakterze, postawie i postępowaniu ich obu. Z tym że Huysmans przeżywa w końcu nawrócenie, a i bohater, czując jałowość uczuć, próbuje iść jego drogą.

Jedzie do klasztoru, gdzie wiele lat temu gromadził materiały do doktoratu i pragnął wejśc w klimat ostatnich lat życia pisarza, i nawet jeden zkonnik go pamięta, ale naukowiec – humanista szybko uświadamia sobie, że to nie jest miejsce dla niego, intelektualisty i sceptyka.

Już na samym początku padają słowa, które mogą zainteresować osoby, wchodzące na STRUMIENIE. Zakładam, że to ludzie pasjonujący się literaturą i sami również uprawiający różne gatunki tej sztuki. Zatem ten naukowiec, który korzysta ze wszystkich wspołczesnych mediów i nie są mu obce żadne sztuki, wyznaje, że "…jedynie literatura jest w stanie wywołać poczucie kontaktu z umysłem innego człowiekawjego integralności, z jego wzlotami i upadkami, z jego ogfraniczeniami, małością, obsesjamiprzekonaniami„ z tym wszhystkim, co go porusza, ciekawi,podnieca lub budzi wstręt. Jedynie literatura pozwala nam na kontakt z umysłem osoby nieżyjącej w sposób bardziej bezpośredni, pełny i głeboki niż rozmowa z najbliższym przyjacielem: choćby ta przyjaźń była najgłębsza i najtrwalsza, nigdy w rozmowie nie zwierzymy się tak całkowicie jak wobec pustej kartki papieru, pisząc do nieznanego adresata. (…) autor jest przede wszystkim istotą ludzką obecną w swoich książkach, a czy pisze bardzo dobrze, czy bardzo źle, to w sumie bez znaczenia…"

Radzę "Uległość" czytać ze słownikiem pod ręką albo mieć w zasięgu wzroku Ggoogla na ekranie, by odszukać wyrazy, które się w książce pojawiają, a których znaczenia, wyznam nie znałam. Na przykład nie wiedziałam, co to jest identytaryzm, dystrybutyzm albo solariat. Ponieważ jest to książka o męskiej psychice, o współczesnych stosunkach społecznych, o nastrojach wsród intelektualistów, o  stosunku Europejczyków do ludności napływowej, o zmianach, jakie zachodzą w pierwszych dekadach obecnego stulecia, warto wziąć powieść do ręki. Choćby po to, żeby zobaczyć, jak pisze autor, którego dzieła sa filmowane (np "Cząstki elementarne") i wyróżniane, między innymi Nagrodą Goncourtów.

Żeby czytelnikom, jeśli zajrzą do tej rekomendacji, nie odbierać przyjemności odkrywania, jaki skutek w Paryżu, we Francji, a wręcz w Europie przyniósł efekt wyborów, powiem tylko, że zdumiewajacy, ale mieszczący się w granicach prawodpodobieństwa. A kto wie, co jeszcze mamy przed sobą? Można sobie samemu nakreślić wizję przyszłości, a może być ona optymistyczna lub przygnębiająca.

Michel Houellebecq "Uległość" , przełożyła Beata Geppert, Grupa Wydawnicza Foksal, 2015.

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Uległość MH