Smak błękitnego nieba” po grudniowej nocy

19.01.2015 Jan Owczarek

z Jeleniej Góry

Obrazek niżej podpisany
Smak błękitnego nieba

      „Smak błękitnego nieba” jest książką, z której Elżbieta Śnieżkowska – Bielak jest i powinna być najbardziej dumna. Utwór ten to sporych rozmiarów powieść osnuta na tle klimatu stanu wojennego w Polsce w latach osiemdziesiątych. Jej bohaterką jest Eugenia Buraczyńska, z zawodu nauczycielka, kobieta, która pozostawiona przez męża, działacza „Solidarności”, musi sobie sama radzić w trudnych okolicznościach tamtego czasu. Jej już nieistniejący związek z człowiekiem opozycji politycznej jest dodatkowym obciążeniem, bo mimo że samotnie wychowuje córkę, ciągle nachodzą ją esbecy. Eugenia z powieści Śnieżkowskiej – Bielak to zwykła, można rzec, typowa Polka tamtego czasu, nad której głową przetaczają się działa historii. Uczciwość bohaterki nie pozwala jej stanąć po stronie demonów stanu wojennego, mimo że ma żal do męża, który ją opuścił dla współpracującej z nim związkowej działaczki. Wystarczająco upokorzona przez ojca swojej córki doznaje kolejnych upokorzeń: zwolnienia z pracy, aresztowania, przesłuchania przez swoją leniwą uczennicę z „wieczorówki”, w której uczyła jako polonistka, a która teraz dysponuje nad nią niemal nieograniczoną władzą.

      Do tych wszystkich życiowych ciężarów i komplikacji, dochodzi jeszcze i to, że Buraczyńska się zakochała, ale jest osobą religijną, katoliczką, co dla niej jako mężatki stanowi nie lada problem moralny. W jej doświadczeniu osobistym i pokoleniowym jakże ważne są właśnie kwestie religijne. Pamięć niezwykłego przeżycia, jakim była wizyta papieża – Polaka w Polsce, brzmienie jego czystego i głębokiego głosu, siła profetycznych homilii, jednoznaczność moralnego przesłania. Także śmierć księdza Jerzego Popiełuszki mocno porusza bohaterkę. Eugenia Buraczyńska, polonistka, zdaje sobie sprawę z tego, że mordercy kapelana „Solidarności”, choć sami zdeprawowani i niegodziwi, są jedynie narzędziami politycznych mocodawców. Poczuciu bezsilności towarzyszy jednak przeświadczenie, że prawdy zabić się nie da. I że w końcu to ona zwycięży. I zwycięży miłość.

     Eugenia Buraczyńska musi myśleć o najbliżej jej osobie, o córce Karolinie, która, jak wielu wrażliwych i szlachetnych młodych ludzi zaangażowała się w kolportaż podziemnych wydawnictw. Mimo że mąż nie uważał jej za patriotkę, to właśnie Eugenia okazuje się prawdziwą heroiną. W powieści pojawiają się jak dalekie echo pytania o to, czy było warto być nieugiętą. Eugenia wie, że przecież nie dla później uwłaszczonych cwaniaków, a dla córki właśnie, dla jej przyszłości, przechodzi dzielnie przez trudny czas lat osiemdziesiątych.

      Powieść Elżbiety Śnieżkowskiej – Bielak nie jest powieścią rozrachunkową. To raczej próba prozatorskiej panoramy społecznego i politycznego klimatu lat osiemdziesiątych, czasów zdławionej nadziei, szykan, trwania na przekór złu. Takich książek, które ukazują odważnie i bezstronnie okres stanu wojennego, mimo że upłynęło już ponad ćwierć wieku od tamtego okresu, nie jest zbyt wiele. Dlatego warto sięgnąć po tę książkę, której pierwsze wydanie ukazało się wiele lat temu w Stanach Zjednoczonych, a dzisiaj dzięki inicjatywie  renomowanego krakowskiego Wydawnictwa „ARCANA” trafia do rąk krajowego czytelnika.

Elżbieta Śnieżkowska – Bielak, Smak błękitnego nieba, Wyd. „ARCANA”, Kraków 2014

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Smak błękitnego nieba