Do zobaczenia wiosną
Szeptem... bieli drzewa zasnęły.
Szyszka ma już w sercu choinkę!
Celnik
w kapturze Dziadka Mroza,
przepuszcza Ikara,
aby ten na skrzydłach
otarł się o swoje szczęście.
Szeptem... liście opadają.
Nagie drzewa już nie gorszą starszej Pani,
wierzącej w Natury Zmartwychwstanie.
Szeptem... żegnam się z Wami,
zamykam wiewiórczą dziuplę!
... z wiosną zakwitną znowu... kasztany...