Wiersze Izabeli Ostrzeniewskiej

03.02.2012 Redaktor

Dziękujemy

Fraszki Wieczorne

fraszencją oblec dzionek letni
u schyłku podnieść się raz jeszcze
a może by tak pod wieczorek
zaprzeszłą przeszłość odciąć wierszem

a może by tak pod wieczorek
wyprać splamione wspomnień szatki
i nigdy więcej już nie wstawiać
barwnej nadziei szarej łatki

a może by tak pod wieczorek
kawałkiem sznurka niepamięci
parciany wspomnień zamknąć worek
i toast wznieść na cześć demencji

i tylko czasem ku wieczorkowi
nieczęsto wcale-tak małą chwilką
żałość zza pleców kątem wychodzi
zerka ukradkiem-spod oka tylko

śpiewa czy wyje-on wiedzieć raczy
czy po wertepach jaźni mej błądzi
czy wrzosy zbiera na wrzosowiskach

nutą celtycką śpiew dawny trąci

wrzesień 2011

xxx

kobiety pytaniami
nie dręczą
tańczą swój taniec
i tyle

odchodzą
śpiewnie zwołując
marzenia

i swe motyle

16.11.2011

xxx

schowana na dnie
torby
celników oszukała

cichutko
bez paszportu
wykradła za granicę
kolor

i zapach ciała

niezasuszalny obraz
rozmów
i spojrzeń niemych

choć róża taka mała
tak wiele w niej tajemnic