Fraszki Wieczorne
fraszencją oblec dzionek letni
u schyłku podnieść się raz jeszcze
a może by tak pod wieczorek
zaprzeszłą przeszłość odciąć wierszem
a może by tak pod wieczorek
wyprać splamione wspomnień szatki
i nigdy więcej już nie wstawiać
barwnej nadziei szarej łatki
a może by tak pod wieczorek
kawałkiem sznurka niepamięci
parciany wspomnień zamknąć worek
i toast wznieść na cześć demencji
i tylko czasem ku wieczorkowi
nieczęsto wcale-tak małą chwilką
żałość zza pleców kątem wychodzi
zerka ukradkiem-spod oka tylko
śpiewa czy wyje-on wiedzieć raczy
czy po wertepach jaźni mej błądzi
czy wrzosy zbiera na wrzosowiskach
nutą celtycką śpiew dawny trąci
wrzesień 2011
xxx
kobiety pytaniami
nie dręczą
tańczą swój taniec
i tyle
odchodzą
śpiewnie zwołując
marzenia
i swe motyle
16.11.2011
xxx
schowana na dnie
torby
celników oszukała
cichutko
bez paszportu
wykradła za granicę
kolor
i zapach ciała
niezasuszalny obraz
rozmów
i spojrzeń niemych
choć róża taka mała
tak wiele w niej tajemnic