Proszę Was o modlitwę, trzymanie kciuków, wysyłanie dobrych prądów na odległość, uśmiech w myślach i co tam potraficie od serca dla Krystyny Susabowskiej, którą czeka operacja
Oto wiersz nadesłany przez Krystynę, napisany świeżo, tylko w komputerowym edytorze tekstów:
Różne się w życiu miewa przypadki
wszyscy je znają panowie i panie
a mnie najbardziej męczy czekanie.
Najgorsze było, co mnie poraża
czekanie na kominiarza.
Kiedyś nam szczęścia przynosił bez liku
byle pamiętać przy tym o guziku.
Teraz gdy przecież żyjemy w dobrobycie
czekanie na takiego może zatruć życie.
Czasami zazdroszczę tym, jako żywo
którym do szczęścia wystarczy piwo!