Walentynkowo dla babci i i wnuczki

14.02.2016 Teresa Jurczyk

książki polecane

Obrazek niżej podpisany
empik
Moje życie od teraz

Kończy się walentynowa niedziela. Kiedy przed południem wstąpiłam do Biedronki po cytryny, bo ostatnia kropla kwaśnego soku spłynęła w sobotę do kolacyjnej herbaty, wszystkie kasy były czynne i coraz to kolejni panowie podchodzili albo z tulipanami, albo różami, obowiązkowo z bombonierkami lub butelkami wina. I ślepy by sobie przypomniał, że to Dzień Zakochanych, czyli Walentynki. A ja postanowiłam zachęcić trzy pokolenia – babcie, mamy i wnuczki, by sięgnęły po „Moje życie od teraz” Jessiki Verdi.
To powieść napisana lekko, klarownym stylem, jej czytanie nie nuży, a choć nie jest to lektura z gatunku moralizatorskich gniotów, to daje wiele do myślenia. I niesie etyczne przesłanie. Zwolennicy nowoczesności i równości przeczytają o dziewczynie ze szczęśliwej rodziny, w której nie ma matki, ale za to jest dwóch ojców. To znaczy w pewnym momencie zjawi się biologiczna matka bohaterki, ale czytelnik dowie się, że jej córka została poczęta w studenckich czasach jako owoc krótkiej fascynacji jednego z ojców, zanim skrystalizowała się jego gejowska tożsamość seksualna. A ponieważ studentka nie miała za grosz instynktu macierzyńskiego, za to potworny apetyt na mężczyzn i narkotyki, biologiczny ojciec wraz ze swoim partnerem podjęli się wychowania dziewczynki i tak stworzyli szczęśliwą, nowoczesną rodzinę bez uprzedzeń, w pełni przez środowisko akceptowaną.
Narracja jest snuta w pierwszej osobie i z opowieści bohaterki dowiadujemy się o jej zawodzie miłosnym, o chęci odwetu na tym, który złamał serce i o krótkim epizodzie seksualnym, w trakcie którego nastolatka, czyli bohaterka, została zarażona wirusem HIV.
Powieść traktuje o tym, że miłość to piękna sprawa, ale wymaga rozsądku i dojrzałości emocjonalnej, gdyż bezmyślne kontakty seksualne mogą okazać się bardzo groźne w skutkach. Łapczywie zaspokajane pożądanie może przynieść nieprzewidywalne skutki.

Dlaczego książkę adresuję do babć, matek i córek? Bo to starsze i dojrzalsze pokolenia mają obowiązek, przy najlepszej edukacji seksualnej w szkołach, uwrażliwiać wchodzące w życie dziewczęta na piękny sposób przeżywania miłosnych fascynacji. Gdyż trzeba na zimne dmuchać, póki nie jest za późno. A jak ojcowie zareagowali na wiadomość o zarażeniu córki wirusem, jak ona sama przeżyła ten szok, czy środowisko dowiedziało się o tym fakcie – to już czytelnik sam dowie się, biorąc powieść do ręki.

——

Jessica Verdi „Moje życie od teraz”, tłum. Anna Szczepańska, Warszawa 2013, Grupa Wydawnicza Foksal sp.zo.o.

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Moje życie od teraz