Syn marnotrawny spod choinki

12.01.2013 Teresa Jurczyk

Potrzebna lektura dla wzmocnienia ducha

Obrazek niżej podpisany
n
Papierowe marzenie

Nieraz dostajemy na gwiazdkę niepotrzebne bibeloty, a nieraz w paczce znajdujemy coś, co nas szczerze uraduje. Ja na przykład dostałam między innymi „Papierowe marzenia” Evansa i nie wypuściłam książki z rąk, zanim nie skończyłam tej lektury. Rzecz osnuta jest na ewangelicznej przypowieści o synu marnotrawnym, a sądzę, że nawet niewierzącym otarła się ta historia o uszy. Ewangeliczny motyw został przeniesiony w czasy współczesne, akcja rozgrywa się w Ameryce i w znacznych fragmentach w Europie również. Wartka fabuła, dynamiczne dialogi czynią tę lekturę łatwą w odbiorze, a choć przesłanie jest czytelne, to nie narzuca się czytelnikowi zbyt nachalnie.

Mamy więc w powieści zamożnego właściciela firmy, której sieć obejmuje całe USA, mamy jego syna i rozstanie obu z tej przyczyny, że syn nie wypełnia woli ojca, a mimo niewątpliwej mądrości i talentów, a nawet sporej kwoty, zdeponowanej na jego koncie i czekającej na sensowne spożytkowanie, zaczyna po ukończeniu studiów popełniać jeden błąd za drugim. Do czego to prowadzi, łatwo sobie wyobrazić. Mimo, że junior otrzymał staranne wychowanie, został wyposażony w kanon niebudzących wątpliwości zasad, okazuje się bardzo nieodporny na pokusy, a jego rozsądek nie bywa przywoływany wtedy, kiedy trzeba.

Autor zastosował interesujący chwyt. Każdy rozdział poprzedza cytatem z pamiętnika bohatera, Luce’a Cripsa. A każdy cytat zawiera esencję myśli zawartej w kolejnych częściach powieści. I jak można się było spodziewać, jeden z ostatnich rozdziałów jest poprzedzony następującym stwierdzeniem: ” Słodycz pojednania jest radością niebios”. My to oczywiście wiemy, ale nie zaszkodzi przypomnieć. Zwłaszcza, że o tej książce mówi się na ostatniej stronie okładki, że jest „jedną z najlepszych i najbardziej poruszających (powieści)w jego dorobku”.

Richard Paul Evans „Papierowe marzenia” (tytuł oryginału „Lost December”), tłum. Hanna de Broekere, Kraków 2012, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak.

Od Redakcji:

Warto spojrzeć na stronę internetową Autora (ma piękny uśmiech)

Można zostać Jego fanem na facebooku

A tu życiorys Autora (5 dzieci, Salt Lake City, Mormoni, dobroczynność):

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Papierowe marzenie