Sprawy ostateczne

20.11.2012 Maria Suchecka

refleksje listopadowe

Obrazek niżej podpisany
n
Koło życia

Miesiąc jest okresem wspominania zmarłych. A tak się złożyło, że w ostatniej dekadzie października na drugą stronę przeszło pięć dobrze znanych mi i bliskich osób. Najstarszy miał lat 80, najmłodszy 47. Po raz kolejny uświadomiłam sobie, że każdy rok, miesiąc, dzień może być ostatni. O nieuchronności odchodzenia Elisabeth Kubler – Ross  pisze w książce „Koło życia. Rozważania o życiu i umieraniu”. Autorka urodziła się w Szwajcarii jako jedna z trojaczków, najmniejsza i najsłabsza. Mówi się, ze niezbadane są wyroki Boskie. Jej przeznaczeniem było przeżyć, dorosnąć, wykształcić się na lekarza psychiatrę, wcześniej w charakterze wolontariuszki trafić na teren Polski, straszliwie zniszczonej w czasie wojny, i pomagać ludziom.

Podczas studiów medycznych poznała przyszłego męża, poślubiła go, wyjechała do USA, urodziła córkę i syna, zdobywała medyczne doświadczenie, a jej uwaga skoncentrowała się na stanach terminalnych. Obserwowała i udokumentowała odchodzenie dzieci, osób dorastających, dorosłych i starców. Pomagała umierającym w ostatnich chwilach, wygłaszała referaty na całym świecie, szkoliła terapeutów, gotowych stanąć w ostatnim okresie przy umierających. Poznała wybitnych, znaczących ludzi, między innymi bl. Matkę Teresę z Kalkuty. Prowadzone badania i zdobyta praktyka pozwoliła jej sformułować pewne uogólnienia. Doszła do wniosku, że jakie jest życie człowieka, taka też będzie jego śmierć. A życie zależy od wyborów, jakich dokona. Książka zawiera wiele elementów politycznych, socjologicznych, psychologicznych, filozoficznych i mistycznych, a doświadczenie autorki niekiedy wykraczają poza prawa rządzące realnym światem. W każdym razie jeden jej przewodników, pojawiający się zza tamtej strony istnienia, powiedział ”Wolny wybór to najwspanialszy dar, jaki otrzymał człowiek, gdy urodził się na planecie Ziemia (…) W każdej chwili dokonujesz wyboru; robiąc coś, mówiąc czy myśląc (…) Każdy twój wybór oddziałuje na wszelkie formy życia na tej planecie”.

W innym miejscu autorka pisze, że przychodząc na świat nie mamy żadnych gwarancji, „…z wyjątkiem tego, że trzeba nieustannie stawać w obliczu wyzwań. W ten sposób nieustannie uczymy się czegoś nowego. Niektórzy muszą zmagać się z przeciwnościami już od chwili urodzenia. Są to ludzie najbardziej wyjątkowi, którzy wymagają wielkiej opieki i współczucia, którzy przypominają nam, że jedynym celem życia jest miłość”. Czasami życie staje się nie do zniesienia, a jednak trwa. Elisabeth pisze: ”Życie kończy się wtedy, gdy nauczysz sie już wszystkiego, co miałeś w życiu do nauczenia”. „Najtrudniejsza lekcja polega na nauce bezwarunkowej miłości”. „Wszystko możecie znieść, gdy macie w sobie miłość”. To ciekawe, ale wiele mądrości dowiedziała się od umierających. Te lekcje sprowadzały się do przesłania: „Żyj tak, byś nie żałował rzeczy, które zrobiłeś, i nie pragnął postąpić inaczej, niż postąpiłeś”.

Wielu umierającym Elisabeth pomogła odejść bez lęku na zawsze. Sama też przygotowała się do własnej śmierci, która nastąpiła na początku jej ósmej dekady życia. Niektórzy mieli za złe jej skoncentrowanie się na sprawach ostatecznych. Nazywali ją „Damą śmierci”. Ale przecież to bezpowrotne odejście jest czymś, co mamy zagwarantowane z całą pewnością. Każdy bez wyjątku. Zatem pisała o czymś niezwykle uniwersalnym i nieuchronnym. Nic dziwnego, że była zapraszana na wykłady i witana entuzjastycznie. Z umierającymi pracowała 30 lat. Jej książkę, jedną z wielu, można przeczytać w kilka dni, najlepiej w czasie najtrudniejszych doświadczeń. Pomoże przetrwać.

Elisabeth Kubler – Ross „Koło życia”, MT Biznes Sp. zoo, Warszawa 2010 życia.

Przekładu dokonał Jerzy Korpanty.


Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Koło życia