Słowo i obraz - książka fascynująca

20.05.2015 Maria Suchecka

Polecamy!

Obrazek niżej podpisany
in
Cedry pod śniegiem

Kiedy ukazuje się fascynująca powieść, można spodziewać się, że nie wcześniej, to później wątki w niej zawarte zostaną wykorzystane w filmie. Bywa, że czytelnik podczas lektury książki buduje swój wyobrażony świat: sytuacje, postacie, opisy natury i częstokroć to, co zobaczy na ekranie, odbiega od zawartości dzieła literackiego oraz od tego, co zostało wyzwolone w wyobraźni czytelnika.

Wiem na pewno, że nie będę chciała zobaczyć ekranizacji „Cedrów pod śniegiem” Davida Gutersona. Nie chcę, by obrazy przesłoniły mi to, co wyzwoliły słowa, miejscami wręcz poetyckie w polskim tłumaczeniu. Za tę powieść autor otrzymał szereg prestiżowych nagród, między innymi amerykańskiego Pen Clubu. Całość jest skonstruowana bardzo ciekawie: od początku wiemy, że zginął na kutrze rybackim mężczyzna młody i silny, który wyruszył na nocny połów. I wiemy, kto jest podejrzany, gdyż ku niemu prowadzą wszystkie zgromadzone poszlaki. Akcja rozgrywa się 10 lat po zakończeniu wojny, a wszystkie zdarzenia mają miejsce na wyspie San Piedro, położonej na Pacyfiku. Zamieszkująca ją ludność wywodzi się, jak to w Ameryce, z bardziej lub mniej zasiedziałych emigrantów z różnych krajów i kontynentów, także z Japonii.

Ci napływowi mieszkańcy wyspy pracują bardzo ciężko, karczują drzewa, pozyskując pola pod uprawy, przede wszystkim truskawek. Jest nawet doroczny festiwal truskawkowy, na których wybierana jest nie miss, ale królowa truskawek. Razu pewnego zostaje nią śliczna, młodziutka Japoneczka Hatsue.

Ona, kiedy dorośnie, w obozie dla internowanych swoich rodaków poślubi Kabuo, choć jako nastolatka gotowa była przysiąc, że kocha wielką pierwszą miłością Ishmaela, syna właściciela lokalnej gazety. Ich czułe spotkania odbywają się pod wielkim cedrem, w którym wiatry wydrążyły wielka niszę, dającą bezpieczne schronienie. Rozłączyły ich prawa wojny. Po ataku japońskich wojsk na Pearl Harbour wszyscy skośnoocy z kraju kwitnącej wiśni, mieszkający w USA, zostali pozbawieni dobytku i zesłani do obozów. Wróg to wróg, nie zasługuje na litość.

Do celu, czyli rozwiązania zagadki sprawcy śmierci rybaka prowadzą rozmaite narracyjne ścieżki, które pozwalają poznać przebieg zdarzeń z rozmaitych punktów widzenia różnych bohaterów. W „Cedrach pod śniegiem” zachwycające są opisy natury tej wyspy, interesujące charakterystyki Japończyków, dumnych, skupionych, milkliwych, pracowitych, wytrwałych i odpornych na wszystkie przeciwności. Wzruszające jest przedstawienie dziecięcej, a potem młodzieńczej miłości japońskiej dziewczyny i białego Amerykanina.

„Cedry pod śniegiem” należą do książek, którymi się czytelnik delektuje. Myślę, że to nie jest tylko moje subiektywne odczucie, skoro powieść została przetłumaczona na kilkanaście języków i zebrała nagrody, o których była mowa na wstępie. Jest tu i psychologia, i polityka, i wątek sensacyjny, a także warstwa problematyki społecznej. To bardzo bogata oferta dla czytelników o różnych zainteresowaniach.

David Guterson „Cedry pod śniegiem” (Snow falling on cedars), tłum.z angi8elskiego Łukasz Nicpan, Warszawa 2001, Wydawnictwo Albatros Andrzej Kuryłowicz

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Cedry pod śniegiem