Rozbijając mrok, wystawa Anny Szpakowskiej-Kujawskiej

03.06.2022 Zofia Prysłopska

W poniedziałek, 30 maja, obejrzałam wspólnie z Elżbietą Łubowicz, historykiem sztuki i kuratorką wielu wystaw, ekspozycję prac Anny Szpakowskiej- Kujawskiej w galerii 66P, Wrocław przy ulicy Księcia Witolda.

Obrazek niżej podpisany
zp
Skrzydlak Anny Szpakowskiej-Kujawskiej

Rzadko się chodziło w ten zakamarek Wrocławia, ale teraz tu zrobił się wielki świat.

66P prowadzą Renata i Rafał Jarodzcy. Piękne miejsce, dobra przestrzeń dla sztuki. Annę Szpakowską znam od dawna, zawsze była dla mnie niezwykłą osobowością. Dziś w wieku 90 lat pozostała prawdziwą damą w świecie sztuki, elegancką, wypowiadającą się na temat filozofii i formy swoich dzieł z głęboką refleksją. Wydaje się, że czas jej nigdy nie dotknie w sposób przykry. Czas dodaje jej głębi.
Polecam, zajrzyjcie na Księcia Witolda 66, poniżej zamieszczam linki do szerszego omówienia wystawy, czyli co chcieli pokazać Państwo Jarodzcy, co zamierzała kuratorka, Anna Markowska, we współpracy z Łukaszem Kujawskim.
Wystawie towarzyszy ciekawy film, na którym zobaczymy artystkę. Wprawdzie mnie nie zachwyciły te wygibasy seksownego młodzieńca i wycierająca podłogę barwna kobieca postać, ale niech tam. Młodzi pewnie to odbierają lepiej ode mnie.

Pytałam na wystawie o zwiedzających ekspozycję. Jak stwierdziła strzegąca obiektu dziewczyna, w ciągu tygodnia raczej więcej przychodzi nieco starszych osób, natomiast w czasie, gdy się coś dzieje, czyli na wernisażach i innych imprezach przeważają młodzi. Tłumy młodych.

Proszę wsłuchać się uważnie w słowa Anny Szpakowskiej-Kujawskiej. Anna mówi zawsze z namysłem, spokojnie, jakby trochę do siebie.
Podobało mi się, gdy powiedziała, że jej twórczość wynika z niej samej. Wspomina, że już dawno zrozumiała, że ona nie jest głównie Polką, nie jest nawet członkiem swojej rodziny ale najpierw jest sama sobą. To jest właśnie ta uczciwość w sztuce, która wydaje mi się fundamentalna. Nie malujesz i nie rzeźbisz na sprzedaż, nie pytasz, co świat od ciebie chce. Czym możesz być więcej niż sobą?
Ale nie ma w niej też agresji w stosunku do świata. Ona mu nie złorzeczy, ona się o niego często martwi. Ona i świat to byty w jakiś sposób możliwie równoległe.

Idźcie na wystawę i sami to wszystko zobaczcie.
Przed budynkiem starej piekarni czyli dzisiejszej Piekarni, stoi Skrzydlak, dzieło Anny, taki powiększony dla potrzeb tej wystawy. Z jednej strony odremontowany i szpanerski nieco budynek Piekarni, z drugiej ruchliwa uliczka (z powodu remontu mostu i pobliskiego skrzyżowania). Między nimi pogodny, inny, ale wchodzący w przestrzeń bezkolizyjnie, Skrzydlak.
Anna Szpakowska-Kujawska blog
strona 66P

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Skrzydlak Anny Szpakowskiej-Kujawskiej