Od Red.:
Dziękuję!!!
Nim nastaną białe noce
Nie siedziałam w lśniącym kabriolecie
i nie płynęłam yachtem z białymi żaglami
nie dla mnie zbudowano
sto lat temu z okładem
łaźnię tak podobną
do mauzoleum Taj Mahal
że zapragnęłam stanąć na jej tle
i udawać ukochaną żonę Szach Dżehana
choć tak naprawdę
mam tylko miejsce na urnę
na kwaterze pół na pół metra
ale pomijając wszystko
choć nie jestem Mumtaz Mahal
w słoneczny dzień
wspinam się na twierdzę Varberg.
W porcie nie cumuje żaden statek wikingów
nie uganiają się z toporami
ani Duńczycy, ani Szwedzi
ani Norwegowie, walczący przez stulecia
o te ziemie, o te lasy, a te brzegi morza
o te piętrzące się piramidy granitu
a może bazaltu.
Teraz w gazonach dokwitają hiacynty i żonkile
na parkingach tłoczą się limuzyny
wszystkich marek świata
skandynawskie pary dlugonogie, jasnowłose
przytulone jak na calym świecie
tulą się, smakując lody
sącząc wino i kawę
w kawiarnianych ogródkach
przy nich śliczne, filigranowe Azjatki
stają się jeszcze bardziej
smagłe i smolistowłose.
Ta zmotoryzowana ciżba obywateli świata
okupuje hotele
zwabiona informacją
że w żadnym innym mieście Szwecji
nie znajdzie tylu ośrodków SPA.
Wyjdą z nich jeszcze młodsze dziewczyny
jeszcze bardziej urodziwi mężczyźni
zostawiajac za sobą zmarszczki i zwiotczałe torsy.
Przy porcie szkło i biel
nowoczesnego budynku
konkuruje ze starym spichrzem
zachowanym dla innego przeznaczenia.
A w samym centrum luterański kościół
bieleje jak nowy na tle starej zabudowy
już gotowy na wielką rocznicę
Tez ogłoszonych przez swojego założyciela.
Stary ratusz budzi spór
wciąż to siedziba rajców czy już bank?
W hotelowej restauracji
najdosłowniejszy szwedzki stół
obok sal z jarzącymi się żyrandolami
za określoną kwotę
po wcześniejszaej rezerwacji
nęci sektorami ryb, sałat, serów
dań ciepłych i pachnących łakoci.
Tu bogacze liczą kalorie, które stracili
wędrując promenadą wzdłuż brzegu
lub wspinając się na twierdzę.
Jeszcze kilka tygodni
i zaczną się białe noce
jak w Rydze, Tallinie czy Leningradzie.
Wtedy współczesny Dostojewski
który dotrze tu autostopem
przysiądzie na ławce
w spowitym bladym świetle parku
by napisać swoje Białe Noce
o tym, co wieczne
o miłości, rozstaniu i cierpieniu
i zapewnić z goryczą
odwiecznych buntowników
że nie wszyscy mogą być
piękni, zdrowi i bogaci.