Piranie albo grymas Darwina

15.06.2016 Robert Bogusłowicz

czyli inna strona Marii Sucheckiej

Obrazek niżej podpisany
rb
Promocja Piranii
Ewa Milińska, Książnica KarkonoskaPromocja PiraniiPromocja PiraniiMaria Suchecka, obok Urszula Musielak

Kiedy otrzymałem tomik poezji Marii Sucheckiej "Piranie albo grymas Darwina" trochę się wystraszyłem. Ta poetka, znana przecież z ciepłych i pogodnych wierszy, wydała tomik zupełnie odbiegający od jej osobowości. Nawet jej synowie próbowali ją przekonał, żeby go nie publikowała a jeżeli już, to żeby nikomu go nie pokazywała. Jak dziś wiemy, że z marnym skutkiem. Utwory w poprzednim tomiku tej autorki "Alfabet Subtelnych" związane były z ludźmi, których spotkała na swojej drodze i zawierały afirmację ich pozytywnych postaw, były trafne w portretowaniu podmiotów lirycznych i w swojej nastrojowej zadumie. Tym razem wiersze i ich mocne tytuły jak np. "Pierwotniaki", "Owsiki", "Żmija" nawiązują do ludzkich przywar, słabości i odsłaniają naszą drugą naturę.


13 czerwca w poniedziałek popadało, więc idąc podmokłą aleją do jeleniogórskiego ODK na godzinę 17 obawiałem się, czy spotkam chociaż jedną osobę na promocji tomiku. Obawy okazały się płonne. Już na schodach przywitał mnie gwar roześmianych osób, a na sali zaskoczony szukałem wolnego miejsca. Po chwili zebranych w imieniu Dyrekcji ODK powitała Pani Katarzyna Skibińska - Zając, oddając głos poetce, która podziękowała za przybycie na jej wieczór autorski Pani Dyrektor ODK Sylwii Motyl-Cinkowskiej, radnej Annie Ragiel, Ewie Milińskiej z Książnicy Karkonoskiej, Janinie Peikert, Pani dyrektor Uniwersytetu III Wieku, członkom ze Stowarzyszenia Jeleniogórski Klub Literacki, Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej oraz pozostałym licznym gościom. W krótkich słowach zapewniła, że trzymany w ręku tomik, to nie budząca grozę poezja, tylko przemyślana prowokacja, bo jak napisała do swojego wydawcy "Tonacja tego zbioru jest niestety ponura, ale mam chyba prawo do zapisania takiego widzenia części mojego gatunku".


Gdy wiersze zaprezentowała Urszula Musielak, poezja nabrała mniej krytycznego wyrazu niż przy czytaniu w samotności, kiedy czytelnik jest sam na sam z autorką. Jednak wizerunki postaci, cierpkie i gorzkie, wciąż drażnią, irytują i budzą pogardę.


"Mimikra"

Stopił się z tłem

przybrał kolory otoczenia

wyzbył się siebie

dostroił do oczekiwań

bał się inności

bał się siebie

ze strachu

przed innymi



Przy akompaniamencie na gitarze Piotra Sucheckiego i Remigiusza Czecha pojawiła się na scenie cała menażeria postaci pod tytułami "Lisa", "Pawia", "Chomika", "Pchły" czy "Trutnia", bo jak pisze w "Wiwisekcji":


"Jest kurtyna słowa

skóra znaczeń

opakowanie środka"


Następnie goście mogli obejrzeli zrealizowany niedawno film o Tadeuszu Słodyczce "Skrzypce tworu doskonałego", mistrzu lutnictwa, który mieszka w Kotlinie Jeleniogórskiej, laureacie najwyższych nagród na światowych festiwalach lutniczych. O tym, jaką wiedzę trzeba posiąść, aby stworzył taki instrument jakim są skrzypce, chyba niewiele osób miało pojęcie, bowiem na nich, jak mówi w filmie skrzypek, Roman Lasocki, można oddał wszystkie stany ludzkich emocji od strachu, płaczu po śmiech.


"Piranie albo grymas Darwina" wydane przez Spółdzielnię "Słowo Polskie" to piąty w dorobku Marii Sucheckiej tomik poetycki. Modernistyczna okładka, na której tytułowe piranie wyłaniają się zza drzwi i okien, to pomysł japońskiej graficzki, Itsumi Tozawa.


Zwieńczeniem wieczoru poetyckiego było wniesienie szampana. Maria Suchecka w ten sposób chciała uczcić wszystkich, którzy w kawiarni MUZA Osiedlowego Domu Kultury wiernie uczestniczą w cyklu spotkań ARS POETICA i podziękować Dyrekcji i pracownikom ODK, dzięki którym ten cykl trwa już dziesiąty rok. Toast też obejmował wszystkich ludzi pióra i z JKL, i ze stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, do którego należy od początku.




Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Promocja Piranii * Ewa Milińska, Książnica Karkonoska * Promocja Piranii * Promocja Piranii * Maria Suchecka, obok Urszula Musielak