Polecam zapomnianego być może Aleksandra Krawczuka
Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem książkę Aleksandra Krawczuka pt. Pan i jego filozof. Świetna, niezbyt obszerna rzecz o filozofii, sztuce, bogach i polityce. Krawczuk oparł się na Apologii, mowie obrończej Apulejusza z Madaury. Apulejusz to pisarz, filozof i adwokat. Pochodził z dawno osiadłej w Afryce zamożnej rodziny rzymskiej, urodził się w 125 roku n.e.
Aleksander Krawczuk to także ciekawa postać, dawny żołnierz AK, minister kultury w rządzie Rakowskiego (lewica), erudyta, pisarz i to bardzo płodny, popularyzator wiedzy antycznej.
W tej książce, której narratorem jest Apulejusz z Madaury, postać historyczna, autentyczna, Krawczuk w sposób dość oczywisty robi aluzje do mechanizmów współczesnej polityki, cynizmu władców, sprzedajności filozofów i artystów.
Dobrze się czyta, bo Apulejusz zajmuje się analizowaniem pism Platona, jego stosunku do Sokratesa, a jednocześnie przerywa od czasu do czasu badanie poglądów umiłowanych filozofów, by wprowadzić nas w perypetie swojego życia prywatnego.
Owszem, Apulejusz nie odrzuca całkiem magii, ale – w mojej opinii – Krawczuk i ten element widzi także we współczesnych prominentach – bo czymże jest innym słabość do rozrywek nie wymagających logicznego myślenia? Magią przecież.
Nie przynudza opisami przyrody, nie ma tu też dłużyzn filozoficznych, czujemy się jak we własnym świecie. A jak naturalnie bliskie są rozważania Apulejusza o demokracji, o konieczności tyranii, by wprowadzić rządy szczęśliwości powszechnej?
Żył w czasach Antoninów, które uważano za złoty wiek cesarstwa rzymskiego, wobec braku niszczących wojen i panującego dobrobytu. Taka współczesna Unia Europejska. Urodził się na terenach dzisiejszej Algerii, kształcił w Rzymie, Atenach, Kartaginie itd. Osiadł w końcu w Oei czyli dzisiejszym Tripolisie.
Bada dzieje Sokratesa, przy tej okazji snuje rozważania na temat demokracji, która zawiodła, na temat wielkich przywódców, którzy głosili hasła uczciwości i honoru, obiecywali służbę ludowi a potem zamieniali się w tyranów, ulegali żądzom zysków i wladzy.
Żeni się ze starszą wdową, by zapewnić sobie spokojny dobrobyt na starość, by mieć czas i środki na spokojne czytanie dzieł filozoficznych. Wygłasza świetne mowy, w tym i tę na swoją obronę, gdy go oskarżają o czary, o doprowadzenie pasierbów i żony do śmierci.
Jest wiele o roli filozofów czyli intelektualistów w życiu narodów, wychowaniu młodzieży. Czy mają prawo manipulować myślą i opinią społeczną?
Wiem, ze wiele osób z mojego pokolenia czytało tę książkę w młodości, ale jakoś inaczej czyta się w wieku starszym. Spokojniej, smakując szczegóły, słowa a nawet przecinki i dwukropki.
Tytuły niektórych rozdziałów:
Poezja i jej nadzorcy
O szkodliwości poezji
Sokrates i rządy Trzydziestu
Pożytki starości
O wspólnym posiadaniu kobiet
Kritias i Sokrates
O początkach religii
Bóg i bogowie
Platon i demokraci
Obraz kosmosu
Platon i astrologia
Dobrzy ojcowie i źli synowie
O tak zwanych sternikach nawy państwowej
Sokrates i politycy
Sokrates i młodzież
Ustrój godny filozofa
Strateg-samodzierżca
Miecz Damoklesa
Platon i Dionizjos
Najkrótsza droga do najlepszego ustroju
Polecam.
Wydawca Wydawnictwo Poznańskie. Rok wydania 1984. Stron 186.