Jesteś kimś więcej

11.02.2012 Anastazja Daniłowiczowa

nie tylko dla młodzieży

Psychologia i neurologia są zgodne, że człowiek nie wykorzystuje wszystkich możliwości mózgu. Czytałam, że ten obszar „ rezerwy” jest znacznie większy od tego, z czego robimy użytek. Pamiętam taki okres w moim życiu, kiedy hipnotyzowałam, ustalałam wahadełkiem relacje między ludźmi, wróżyłam z kart i z ręki, a może to i niewiele ma wspólnego z wykorzystaniem możliwości mojego mózgu, ale przypomniałam sobie te czasy, kiedy ocierałam się nawet o magię, kiedy zaczęłam czytać „Siedem promieni” Jessiki Bendinger. Bohaterka powieści Elizabeth Ray kończy średnią szkołę jako prymuska. Dostaje się na wymarzoną uczelnię. I zaczynają się dziać niesamowite rzeczy, polegające na tym, że wszystko, co się dzieje z innymi ludźmi – gniew, kłamstwo, zauroczenie, zawiść itd., itp. staje się dla niej czytelne, możliwe do rozpoznania dzięki temu, że to wszystko widzi w postaci „uplastycznionych” impulsów energetycznych. Z Nowego Yorku dostaje zagadkowe listy. W pierwszym czyta komunikat: JESTEŚ KIMŚ WIĘCEJ, NIŻ CI SIĘ WYDAJE”.

Po prostu rewelacja – czyż każdy z nas nie chciałby okazać się kimś więcej? Lepszym, mądrzejszym, bardziej utalentowanym człowiekiem? Elżbieta, (której imię podaje w polskiej wersji) -również, jak najbardziej. Ale „czytanie” ludzkiego świata, czyli odbieranie potężnych impulsów wywołuje jej gwałtowne reakcje, które wskazują na chorobę psychiczną, więc trafia do psychiatryka, a tam dowie się, że inna młodziutka pacjentka z kolei słyszy cudze myśli, a jak się okaże , po świecie chodzi więcej ludzi wyposażonych w niezwykłe „dary”.

Kto i dlaczego wysyła listy w złotej kopercie, czy Ela wydostanie się z psychiatryka, czy jest córką swojej matki, czy pierwsza miłość odwzajemnia uczucia – to wszystko czytelnik znajdzie na kartkach książki, która dostarcza lektury lekkiej, łatwej, ale nie powiem, że przyjemnej. Przekonajcie się sami

Jessica Bendinger Siedem promieni tytuł oryginału The Seven Rays, przekład Katarzyna Makaruk, Wydawnictwo AMBER, Warszawa 2010.

Oto wydanie, które poleca recenzentka, ukazało się już nowe w 2011 roku