Dorota Nowicka przynosi wiosnę!

15.03.2011 Redaktor

Może jeszcze gdzieś wiosna robi swoje zamieszanie w głowach, sercach i w ogrodach?

Wiersze nadesłane Doroty Nowickiej

NA SZYBY SZKLANEJ TAFLI

Na szyby szklanej tafli
Twoje imię palcem piszę
A jej kryształowe lustro
Odbija me smutne oblicze

Tęsknota mi w oczy zagląda
Po niebie sunie jej obłok czarny
Może tej wiosny miłość nasza
Dwa brzegi rzeki połączy

I gdy pękną na rzece kry
Z dalekich stron przylecą skowronki
Przyjdziesz do mnie najmilszy mostem
Utkanym z kolorowej tęczy

O przyjdź już wiosno - wiosenko
Zielonooka wiersza pani
Przyjdź jedyna moja nadziejo
Szlakiem słońcem haftowanym

Na szyby szklanej tafli
Twoje imię palcem piszę
A na naszej rzece wiosna
Most stawia siedmiobarwny


JAK MIŁO

Jak miło spacerować
W ten wiosenny dzionek
Choć na polach jeszcze
Śniegu leży kobierzec
Rzewnie śpiewa skowronek

Jak miło patrzeć
Na bezkresne niwy
Gdy pod puchu
Ciepłą białą okrywą
Zielone śpią oziminy

Jak miło dotknąć
Wierzbowej srebrnej bazi
Fioletem malowanej sasanki
Ująć w dłonie jej kwiatek mały
Przytulić do twarzy

Jak miło poczuć woń
Wilgotnych łąk i lasów
Tajemny zapach fiołków
W zieloność traw ukrytych
Pod mocarnym pniem kasztanów

Jak miło znów usłyszeć
Śpiew słowika w olchach
I rechot żab w stawie
Jak przyjemnie jest słyszeć
Ciche wiosny - wzdychanie

Jak miło wreszcie poznać smak
Ust twoich - kochany
Gdy szczęściem upojeni
Stoimy pod wysmukłym jaworem
W burzę mych włosów wplątani

Jak wspaniale jest - Boże
Ogarnąć świat cały
Wszystkimi zmysłami - jak ramionami
Jak wspaniale cieszyć się życiem
Gdy się ma lat - czterdzieści prawie

KWIETNIOWY SONET

Wygasły srebrne lampiony nocy
I księżyc się schował gdzieś w akacjach
Kwietniowy ranek zatonął w myślach
Wplątany w woal świetlistej zorzy

Przetarły oczy senne jeziora
Wzrok w niebo wzniosły kaczeńców pąki
Poranna rosa skropiła łąki
Słoneczko wzeszło - już wstawać pora

Czemuż ach czemuż smutek mnie nęka
Wstać z ciepłej pościeli nie mam chęci
Łzy z oczu ściera bezmyślna ręka

Z wiosennym wiatrem przyjdzie szczęście
Samotność i gorycz precz wypędzi
Miłości kwiat przyniesie mi w dłoni