Zarządza ROLA, a temat to: Presja mody
Taka jest już mody uroda
Że za nic ma wszelkie zakazy
Ona rządzi, ona wymaga
Ona gorsza jest od zarazy
Poddaje się człowiek wbrew sobie
Szczególnie ta piękna płeć
I nieświadomie wpada
W zwodniczą pajęczą sieć
Atu łza się w oku kręci
Gdy wspomnę ten nasz perel
Była też moda, szyk, elegancja
W kostiumikach a`la Coco Chanel
Bikiniarze mieli swój klimat
Z uśmiechem sobie wspominam
Koloryt, ekstrawagancja lecz
Która z takim by poszła do kina
Ech, co tu mówić o modzie
Wystarczy umiar gdy żyje się z rent
Jeśli w czymś komuś do twarzy
Wybiera sobie w second hand.
Modnym być
moda nas dzieli
rozsądnie
na tych co się
noszą modnie
i na tych co
wcale nie
modni czują
się lepsi
i mają do siebie
czułości korzec
a tych drugich
burakiem
i kartoflem
niegrzecznie
zwą
być może
moda na rock
moda na kok
moda na korę
- wszystko czas zmienia
a kory drzew
palety barw
- moda nie zmienia
Chocioż dzisiej wszyjscy wiymy
że nastały nowe czasy,
ni ma heftow i blajsztiwtow,
ni ma tinty pulkieltaszy.
Za to nasze bajtle noszom
torby i plecaki srogie,
w nich zeszyty i ołówki
długopisy pióra drogie.
Chocioż władze nakozały
we szkolnym ancugu chodzić,
we gimnazjum toć to młodzież
ni może sie s tym pogodzić.
Przeca moda momy tako
kejby pokozać swe wdziynki,
prziciasne kiecki i bluski,
no i musi widać pympki.
Nic rechtorze niy poradzisz
łod tego je łojciec matka,
łoni muszom prziwachować
w co łoblyko sie dzierlatka.
Czy tyż karlus mo we nosie
nieroz ze trzi załośniczki,
a na gowie czub jak tyka
galoty jak trzi kapliczki.
Zaś my starsze pokolyni
boli nas łod tego gowa,
my som jak s inszej planety
insze czasy, inszo moda.
Tłumaczenie
Heft -zeszyt
blajsztift - ołówek
tinta – atrament
pukieltasza - tornister
ancug - ubranie
rechtor - nauczyciel
karlus - kawaler
wachować - pilnować
łoblyko sie - ubiera się
załośniczki - kolczyki
galoty -spodnie
Nie każda się jej oprze,
Bo i po co?
Wabi, przyciąga,
Oko popieści
I kupujemy
Choć szafa
Już nie mieści!
Wąskie spodenki
Ładną bluzeczkę
Co doda urody
I pomyślimy -
Ale podobna
Jestem do Dody!
Lecz jednak umiar
Jest tu wskazany
By nie do Dody,
Lecz być podobną
Raczej do damy!
Czym jest moda to my kobiety najlepiej wiemy
Choć nie wszystkie zawsze jej hołdujemy
Bo jedne wolą jak Iza T. styl wampa
Inne bezguście coś a'la Spencer Diana
Jak na przykład w spódniczce mini Pani wyglada XXXL
Albo w legginsach czarnych nieco przysucha dama
Też doskonale o tym wiemy bo oczy Bozia nam dała
Lecz cóż dla chłopa - gdy serce miłość mami - zrobi baba
Dla odważnych ludzi myślę - eksperymenta i wynalazki
Fikuśne bolerka w kwiatki krawatki tudzież inne zabawki
Ale ten co rozważnie chce ich sobie używać
Niech najprzód w lustro zerknie czy nie straszy bądź śmieszy
Bo żeby w ekstrawaganckie fatałaszki
Strojenia odwrotny oraz żałosny nie był skutek
Niechaj kandydatka na modelkę krytycznie na się spojrzy
Smaku i gustu poznać zechce - kanony zawiłe niestety
* * *
A na koniec ode mnie dla Was moi mili
Puenta mych wywodów na temat presji mody
Włóżcie ją na pamiątkę sobie do komody
Że nic gorszego ponad- mój tato zawsze mawiał
Niewiasty porzuconej zemsta piekielna i krwawa
A rozpalona do czerwoności żądzą i bezgranicznie zakochana
Na głowę by się spodobać chłopu nawet g—-o nałoży każda
Moda wam każe, mili czytelnicy
dom stawiać tylko w dobrej okolicy
dokładnie patrzy co na sobie noszę
na nartach jeździć mam tylko we Włoszech
Chłopu przydziela szczupłą blondynę
z telenoweli bierz Walentynę
mercem masz przy niej, bracie szpanować
a w wierszach rymy wszystkie skasować.
Dziś nieważna jest ogłada
za to modna maskarada.
Na ulicy krotochwila
co krok życie ci umila:
oto idzie modna laska
spodnie biodrówki
z obręczą paska
nad nim fałd brzuszka
na kształt baleronu
a w środku pępuszka
lśni klips sezonu
duma dziewczyny!
Aby jej dodać
większego szyku
klips jeszcze w nosie
i na języku.
Szczyt tejże mody
to sexi tatuaże
fryz w dredy
uzupełnia denne twarze.
Czy to z buszu wyszli dzicy
paradują po ulicy
dżungla to czy Europa
dziki zachód dał jej kopa…
Dziś nastała taka moda
jednak dobrych manier szkoda.
Pani Moda
Otwieram szafę, a tam potwory.
Stare łachy, wory…
Nie, nie - spadajcie!
Oczy zamykam, przywołuję obrazy
kolory, kształty, materie pajęczynowe.
Czuję kobiecość rozmarzoną,
mam talię złotą, pierścionek,
suknię miętową, szpilki wysokie -
pędzel Pani Mody fantazjuje…
A ja tylko rozchylam usta,
muśnięte tęczą i…
kwitnę, kwitnę…
Pani Moda
taka różna od wieków…
zawsze na nią ktoś będzie narzekał,
że ktoś pokazał kostkę u nogi,
że dekolt za głęboki,
że włosy krótko ścięte,
albo nie tak upięte,
usta zbyt karminowe,
wąsy zbyt sumiaste
buty za spiczaste…
Idzie Moda
a za nią podąża Zazdrość
i zadaje pytania:
ile to kosztowało??
a skąd to-to kasę miało??
a ile to-to waży??
a przecież jej nie do twarzy!!
Moda to piękno,
czasem niewygoda,
lecz nie to ładne co ładne,
lecz co się komu podoba…
Modę tworzymy my sami,
łącznie z zachowaniami,
więc umiar potrzebny wszędzie.
Wyważcie więc Drogie Panie
każde o Modzie zdanie.
I o modnisiach też,
bo to my same przecież.
Zobacz wyniki: http://strumienie.vel.pl/article/672.html
Jakie jest Twoje zdanie? Zapraszamy do dyskusji!
Dodawanie nowych komentarzy zostało zablokowane przez administrację serwisu.