a w tej chwili - szukanie w antykwariatach
W poprzednim miesiącu Tygodnik Powszechny przypomniał sylwetkę Haliny Poświatowskiej w siedemdziesiąta piątą rocznicę Jej urodzin. Jakież to dla mnie stało się pożyteczne. Kiedy człowiekowi z Nieba spadnie więcej czasu i może zagłębiać się do woli w lekturach, dotychczas nieraz tylko przejrzanych, dla urozmaicenia sięgnie jak ja właśnie po Poświatowską i przez dwa dni jest pod urokiem jej biograficznej powieści „Opowieść dla przyjaciela”. Jako autobiograficzną określono w Tygodniku Powszechnym; ja, jeśli mi wolno, twierdzę, że jest jedynie osnuta na wątkach z życia osobistego i doświadczeniach związanych z ciężką chorobą serca, trwającą od dzieciństwa przez całe to kruche i krótkie życie. Ale nie myśl czytelniku, że okazuje jakieś cierpiętnictwo! Odwrotnie, jest to życie zrównoważone, jak balansowanie na cienkiej lince, pełne samozaparcia i uporu w dążeniu do wytyczonego celu, czyli zdobywania wiedzy.
Ta, niewątpliwie poetycka, proza dotyczy serca, tego chorego, operowanego za oceanem.
Serca , którego pierwsza operacja była wielkim wydarzeniem w medycynie i tego dziewczęcego, kochającego i tego, miłością, życiem, doświadczonego.
Kto sobie upodobał wiersze Haliny Poświatowskiej, poszuka tej „Opowieści” w antykwariatach lub poczeka na zapowiedziane nowe wydanie. Polecam. Akurat ta pozycja jest dostępna, na przykład w Empiku.
***
zazielenił się chodnik haftowany w kwiaty
i Kant jest jak rzodkiewki świeży i pachnący
rozgryzam miąższ i na języku czuję
smak ostry argumentu
połykam filozofię
ktoś ostrzegał
że mądrość należy przeżuwać na pojedyncze włókna
haustami piję miłość
a gdy trzeba
mam więcej łez niż ocean
biel – alchemia mydła i wody
zieleń - splątane włókna łodyg
w obydwu zaciśniętych dłoniach trzymam świat niepojęty
a tymczasem za oknem świt wzbiera jak rzeka
i na rynku stragany w niebo wstępują rzędem
Jakie jest Twoje zdanie? Zapraszamy do dyskusji!
Dodawanie nowych komentarzy zostało zablokowane przez administrację serwisu.