Moje lektury

23.05.2010 Krystyna Susabowska

Polecam kilka książek

Obrazek niżej podpisany
Kamyk znad morza
z
Dorota Sumińska

Szanowna nasza Redakcjo,

Wprawdzie woda szaleje tu i ówdzie, ludzie zmagają się z codziennymi sprawami, a my mimo tych własnych codzienności piszemy wiersze oraz niestrudzenie zachęcamy do lektur. Często dręczy mnie pytanie, czy ktoś korzysta z tych propozycji? Może by ustalić które tematy są dla naszego Klubu istotne, co chcemy zaproponować naszym Koleżankom dla ich dobra i rozwoju weny twórczej.

Trzeba przyznać, że do napisania prawdziwej recenzji jakiejś poważnej lektury, trzeba wyrobionego pióra w tym względzie i dysponowania czasem. Dzisiaj chciałabym przedstawić moją propozycję . Ponieważ planujemy spotkanie z Panią Dorotą Sumińską z okazji naszej promocji ostatniego almanachu o zwierzakach „Otoczeni miłością”. Mam nadzieję, że na to spotkanie posiadacze różnych domowych przyjaciół czworonożnych przybędą tłumnie, więc proponuje przeczytanie wcześniej książek Pani Redaktor telewizyjnego „Zwierzowca”. Nie mylić z uprzednio prowadzonym przez Michała Sumińskiego „Zwierzyńcem”. Wyjaśnię zaraz, że jest to pokrewieństwo jedynie zainteresowań.

Otóż ostatnie dwie książki Doroty Sumińskiej czyta się jednym tchem: „Autobiografia na czterech łapach” to barwna opowieść o życiu rodziny i - być może - szalonego lekarza weterynarii, który nawet żabie we własnym ogrodzie zakrapia chore oko.

Drugą książkę „Zwierz w łóżku”, Pani Dorota pisze jako znawczyni nie tylko świata zwierząt, ale i ludzi.

Dociekliwy obserwator- psycholog wyciągający z posiadanej wiedzy interesujące wnioski.

Ale to tylko wstęp do tego co chcę powiedzieć.

Nasze „czarnoleskie” publikacje ukazujemy na portalu punktualnie zaraz po ukazaniu się tomiku. Natomiast te z JKL-u sporadycznie, a właśnie równocześnie z moja książeczką, nasz kolega, który i w naszym środowisku bywa pomocny, Jan Owczarek, odważył się wydać trzeci swój zbiór wierszy p.t.: „Kamyk znad morza”. Jan pisał o mojej odwadze recenzując moje tomiki, ale i jego odwaga jest godna pochwały. Jego wiersze długo czekały na wydanie. Można je najkrócej scharakteryzować, że są podobne żywicy wypływającej z okaleczonej sosny. W „Kamyku” czyta się nie tylko wiersze, ale też dwa krótkie opowiadania prozą w prologu i epilogu tej pięknej książeczki. Jest to wydana w ciągu niespełna jednego roku trzecia , po "Chwili mistycznej" i "Kantyczce prowincjonalnej" pozycja książkowa autora. Wszystkie, warto zaznaczyć, wydane własnym sumptem.

Kreślę się z poważaniem

Krystyna Susabowska

A dla zachęcenia do lektury książek Pana Jana Owczarka, oto wybór z ostatniego tomiku:

TREN PENELOPY

czekam tu
na brzegu tej gorącej wyspy
już dwudziesty rok
włos mój kruczoczarny już srebrem utkany
wzrok zmęczony
szara linia morza tonie w bezmiarze nieba
śpiew mój samotny przed orszakiem fal
pod niewzruszonym błękitem
w chórze krzyczących mew
czy mnie pozna mój miły
czy wróci
jego chyża łódź z postrzępionym żaglem
modlę się do łaskawych wiatrów
zalotników mi wstrętnych bo niechcianych
zesłali bogowie na me utrapienie
a ja
oblężona trwam
wiernie
czekając na niego
w snach widzę nasze powitanie
jego dzielne ramiona napinające łuk
i wtedy gaśnie w moim sercu trwoga
a rozpłomienia się jasno
boska iskra nadziei

blask pierścienia ślubnego
który ukryłam w najskrytszym miejscu pałacu
najskrytszym miejscu duszy


wiem że wróci

*

Jest takie miejsce
otulone śniegiem
i ciszą

noc płonie od gwiazd
i śpiewa
wiatr na zboczach

gdy tulę twoją dłoń
gdy całuję cię na mrozie

szukając w twoich oczach
drogowskazów losu

teraz w dolinie
moje serce krzyczy za tobą

LIST

wczoraj łopot
nagła myśl

twoja ręka na śniegu koperty
twój oddech ciepły na jej brzegach
jakie słowa w niej ukryte

czekam na uroczysta chwilę by
usłyszeć w nim twoje słowa

w mym chlebaku dotyk twój
biały papier jeszcze ciepły od
twych palców

w marszu kroku dotrzymuje mi
marzenie

sikorka radości skacze we mnie
jak plamka słońca

nieroztropnie szczęśliwa

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Dorota Sumińska * Kamyk znad morza