Herta Müller, literacki Nobel 2009

27.10.2009 Zofia Prysłopska

Polecam

Obrazek niżej podpisany
z
Okładka - poszukajcie w księgarni

Tyle książek zostało już napisanych, a co sekundę powstają nowe, księgarnie i domowe biblioteki są przeładowane tak, że nikt tego nie będzie w stanie przeczytać. Pojedynczo nie. Ale może wespół zespół?

Nie namawiam tu nikogo do czytania książki, która mnie dziś bardzo zajęła. Sięgnęłam po "Głód i jedwab", prawdę mówiąc dlatego, że lubię być na bieżąco. Autorka to przecież tegoroczna zdobywczyni nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Ponownie się sprawdziło moje przekonanie, że nie warto wierzyć recenzentom w codziennych gazetach. Jeżeli już – to warto sięgnąć po omówienia specjalistyczne, niezależne od szkół i mód. Czytam: Literacki Nobel 2009 jedzie do Niemiec! Jakby to była istota sprawy!

Owszem, to wybitna niemiecka pisarka Herta Müller została tegoroczną laureatką literackiej nagrody Nobla. Szwedzka Akademia uzasadniła swój werdykt tym, że Müller, "(...) łącząc intensywność poezji i szczerość prozy przedstawia świat wykorzenionych". Ten świat wykorzenionych jest tu istotny.

Herta Müller urodziła się w 1953 r. w rumuńskim Banacie w rodzinie rumuńskich Niemców. Dzieciństwo i młodość spędziła w kraju dyktatury Ceausescu. Tam rozpoczęła karierę literacką, zakończoną wkrótce z powodu zakazu publikacji. Wyemigrowała do Niemiec, mieszka w Berlinie.

Jej książki ukazują się w wielu przekładach i zebrały liczne nagrody, m.in. Nagrodę im. Kleista (1994), Europejską Nagrodę Literacką Aristeion (1995) oraz Nagrodę Fundacji im. Konrada Adenauera w dziedzinie literatury (2004). W 2005 roku Herta Müller otrzymała Berliner Literaturpreis-Heiner-Müller-Gastprofessur.

Polskie przekłady książek Müller ukazują się od 2003 r. nakładem wydawnictwo Czarne. Dotychczas zostały wydane: Sercątko (2003), Dziś wolałabym siebie nie spotkać (2004), Lis już wtedy był myśliwym (2005), Król kłania się i zabija (2005), Niziny (2006), Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie (2006) oraz Głód i jedwab (2008).

Przeczytałam z zainteresowaniem wypowiedź szwajcarskiego profesora literatury, że Szwedzka Akademia wybiera pisarzy według klucza nie tylko warsztatu pisarskiego, ale także wyróżnia postaci ciekawe, niebanalne, wskazując tym samym na zjawiska umykające uwagi kultury masowej, popularnej. I takim wyborem jest Herta Müller.

I znalazłam w niej koleżankę. Jest osobą, która wszędzie jest cudzoziemką, zawieszona między kulturami, nie preferuje żadnej, wchodzi we wszystkie. Ma ostry, cięty język, ogląda świat, jaki jest. Obrazowo mówiąc, gdy patrzy na ładnie zaścielone łóżko, ozdobione poduszkami, gdy wszystko jest okey, ona nie daje się ugłaskać, ale przenika wzrokiem puchowe pierzyny i widzi krew przemocy na prześcieradle, widzi skradziony w sklepie pierścionek pod poduszką. I Müller o tym mówi nietaktownie, wprost, bo szukając sensu życia musi patrzeć w środek. Nie dla czarnowidzenia, ale z nadzieję, że zło nazwane, będzie unicestwione.

Jest poza tym zwięzła, jej tekst łatwo się daje przerobić na wiersz. Przeczytałam Głód i jedwab, zbiór esejów, a więc ani powieść ani tom poezji, a proszę, oto cytat z tej książki, przeze mnie pocięty na wersy:

„Są ludzie, którym wierzę,
chociaż nie mają dowodów.
Są ludzie, którym nie wierzę
nawet jeśli mają dowody.
Są ludzie, którym nie wierzę
właśnie dlatego, że mają dowody.”

(s. 129)

I jeszcze jeden cytat, byście mogli, jeśli jeszcze nie sięgnęliście po jej książki, poznać styl i pomyśleć, czy Wam odpowiada:

„Dzień później idę na cmentarz razem z pisarzem. Pokazuje mi grób. Na betonowym stole w domu leżą nagie zwłoki młodej kobiety. Jest zima i mróz. Obok domku stoi pies. Nie szczeka, ale w powietrzu widać jego oddech. Pies patrzy, ale ma nieobecne spojrzenie. Z położonego w głębi grobu wystają palce czyjejś ręki.”

Głód i jedwab
Wydawnictwo Czarne
Wydanie I, rok 2008
Liczba stron: 208
Przekład Katarzyna Leszczyńska
Projekt okładki: Agnieszka Pasierska

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Okładka - poszukajcie w księgarni