Było trochę emocji. Wszyscy krewni i znajomi autorów, a także inni amatorzy poezji uczestniczyli w wyścigu po zwycięstwo. Głosów było tak dużo, że już nie miałam sił ich kopiować. Zapisałam je w oddzielnym pliku archiwalnym strony www i tam sobie poleżą jakiś czas. Było gorąco, najpierw zwyciężała jedynka, potem na zmianę szóstka i dziewiątka.
No, cóż, zwycięzca jest jeden, ale mam nadzieję, że reszta też się dobrze czuje, bo byli czytani i czytani i czytani...
Rządzą teraz dwie dziewiątki - dziewiątka wygrana wymyśla temat do dziewiątej edycji.
Co też wymyśli MORO? Napisz kilka słów o sobie, drogi zwycięzco/zwyciężczyni i zaproponuj temat do następnej rywalizacji. A może już temat masz obmyślony?
Pozdrawiamy wszystkich i zapraszamy do dalszej zabawy.
Oto zwycięzca:
9. Nadesł. MORO
NIE MA CIĘ
policzone
kołki w płocie
kędzierzawe obłoki
sekundy goniące sekundy
godziny bezszelestnie spadające
myśli znad Nilu
z krokodylim zębem czasu
iskrzące płatki śniegu
zimowej Alaski
zielone listki rodzimej wierzby
płaczącej nad bezsennością
a ciebie nie ma
choć kukułka uparcie woła
nie spływasz bezwiednie
na gęsty las rzęs