Wiersze nadesłane Eweliny Nienartowicz

11.07.2008 Maria Suchecka

Zainspirowane Terapią Słowem

Więcej z etykietką: wiersze nadesłane

Ewelina Nienartowicz

* * *

sen - jak ciemne płótno
na sztalugi powiek naciągnięte
jak malowany obraz
slajdy w twojej głowie
wyświetla

* * *

twoje dłonie
to wieczność
aż do zaczekania
do przyjścia fali gorąca
od stacji
pierwszego pocałunku
do stacji gdzie niczego nie ma
nic nie istnieje poza nami
gdzie wielkie nic
pachnie nami do następnego razu

twoje dłonie
to codzienność
twoje dłonie
to najpiękniejsza wędrówka
po zakamarkach mojego ciała

* * *

Strofy nie napisane
Te niespisane myśli
zbłąkane owieczki
Małe puchate baranki
Istnieją
W zakamarkach głowy
Przepływają rwącym potokiem...
...Ciągle zatrzymując się
na końcówce długopisu
...a szuflada tęskni, płacze

* * *

nie obraź się
jeśli pożyczę sobie od ciebie
słowa
piękne
mądre
znaczące
zrobione na miarę i na wyrost
ubiorę je w nowe koszulki
dam nowe wygodne buciki
i poślę je w świat
by wędrowały...
wędrowały...
wędrowały...

* * *

niebo jest tam gdzie nas nie ma
lecz może być tu gdzie jesteś teraz
pod powiekami
lecz możesz niebo na ziemię przenieść
pod powiek osłoną
a może niebo to tam
gdzie każde pytanie
wreszcie ma swoją sensowną odpowiedź
prawdę która nie przeraża

* * *

gdy jest mi źle tutaj
poszukam miejsca
gdzie będzie mi lepiej
gdy jest mi źle teraz
przeczekam ten czas
poczekam na lepszą chwilę
gdy czegoś mi brakuje
spróbuję dostrzec to
co jest w zasięgu mojego wzroku
gdy sił mi nie starcza by dalej żyć
wiem że to chwilowe
odpuszczę sobie wszelkie starania
i po prostu będę
pozwolę tej chwili trwać
bez moich zmagań i walk
zawsze jest jakieś wyjście
może następnym razem
napiszę do kogoś list
lub farbką pomaluję świat
choćby na chwilę