Wyspa serc niespokojnych

09.06.2008 Teresa Jurczyk

Rebeka stłamszona przez potwora

Więcej z etykietką: książki
Obrazek niżej podpisany
Wyspa serc niespokojnych
NET
Dorothea Benton Frank


Bohaterka „Wyspy serc niespokojnych” zjawia się w galerii Hueya zahukana, nieśmiała, pozbawiona wiary w siebie. Szuka jakiejkolwiek pracy, przynosi swoje grafiki niepewna tego, ile są warte. Znajduje tutaj pracę, przyjaźń i przekonanie, że jej prace są świetne. Tak interesujące, że ulokowane na peryferiach wystawy malarstwa uznanej autorki, przyćmiewają je i sprzedane bardzo szybko, trafiają do miłośników dobrej sztuki.

Dlaczego Rebeka jest taka stłamszona? Bo mąż porzucił ja dla zdziry, bo odebrał jej dzieci, bo dzieci, zmanipulowane przez ojca, wyparły się matki i opowiedziały się za nim. Totalna klęska. W takiej właśnie sytuacji trafia na życzliwych, szlachetnych ludzi. I Huey, i jego przyjaciółka Abigaile, z wykształcenia i zaniechanej profesji prawniczka przyglądają się bacznie Rebece. Widzą, że jest sponiewierana, że doświadczyła czegoś bardzo niedobrego. Próbują otworzyć jej serce. Poznają jej sytuację. Deklarują pomoc. Czy ją przyjmie? Nie mogę tego wyjawić, bo odbiorę Czytelnikowi przyjemność śledzenia rozwoju akcji. Akcja jest wartka, zdarzenia relacjonowane z różnych punktów widzenia, przez różnych narratorów – bohaterów powieści, co bardzo wzbogaca ich wzajemnie kreślone portrety. Lekka ironia, liczne dialogi, miłość i gniew, poczucie winy i przebaczenie, pozorna świeżość młodości i pozorne więdnięcie dojrzałej wiekiem kobiety – oto elementy treści i formy, które czynią tę lekturę przyjemną.
Jest tu i aktualny wątek gejowski, a gej należy po najsympatyczniejszych postaci, jest i motyw kobiety uwalniającej się z męskiego szowinizmu, jest portret samca -gada, którego w końcu dotyka sprawiedliwość. Oj, niechcący jednak podpowiedziałam zakończenie, chociaż nie tak całkiem.

Kanikuła blisko. Radzę wziąć tę powieść na plaże, na taras, na pleciony fotel w przewiewnej werandzie. Męski czytelnik będzie się zżymał, jego damski odpowiednik „po przejściach” znajdzie tutaj pełną satysfakcję za wszystkie swoje traumy.

Dorothea Benton Frank „Wyspa serc niespokojnych”
(PAWLEY’S ISLAND), przełożyła Xenia Wiśniewska, Warszawa 2007, Wydawca Prószyński i S-ka.

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Dorothea Benton Frank * Wyspa serc niespokojnych