Dostrzec uśmiech

12.05.2008 Redaktor

Nowa książka ks. Jerzego Szymika i wywiad w prasie

Więcej z etykietką: książki


Polecam w Gościu Niedzielnym, nr 19 z 11 maja br, wywiad z ks. Jerzym Szymikiem, jednym z pierwszych twórców naszego Dekalogu Początkującego Poety.
Rozmowę przeprowadził Marcin Jakimowicz.

Artykuł nosi tytuł: „Czy Bóg się śmieje? Płacze?”

Na tak prosto zadane pytanie, rozmówcy starają się znaleźć odpowiedź.
Uśmiech, może nie w postaci ludzkiego grymasu twarzy, ale w postaci radości to atrybut Boga. Koniecznie trzeba ten uśmiech dostrzec. Dostrzec też uśmiech Madonny z Pszowa, rodzinnego miasta ks. Jerzego. Kto widzi Boga i Madonnę bez uśmiechu, nie ma nadziei, nie oczekuje niczego, jest pusty.
Rozmówcy wspominają nieśmiały, płochliwy wręcz uśmiech papieża Benedykta XVI, w którym zawiera się wiele czułości dla nas. Papież pisze, że „największą skazą pogaństwa był (jest?) brak czułości.”
Ksiądz Szymik przyznaje, że jest „kuszony rozpaczą”. Unika osądzania ludzi, podziwiam tę Jego cierpliwość (patrz tom „Cierpliwość Boga”). Mówi, że wie, „jakim deformacjom podlega obraz Boga z powodu mojej głupoty czy mojego grzechu.” Słabość jest w naszym rozumieniu teologii, słabość „mowy, liter” i „głosicieli”, ale moc Boża się przez nią przebije, wyraża przekonanie.

Ksiądz i poeta, a więc oswoił swoją emocjonalność, bo jak bez niej tworzyć? Potwierdza, że nie wstydzi się swojej emocjonalności.
Bardzo spodobała mi się jego idea Boga współcierpiącego. Szersze rozwinięcie dla zainteresowanych w cytowanym wywiadzie.
Powiada: „Niczego nie muszę, żyję bez skurczu. Bo Bóg mnie kocha nie dlatego, że ja jestem dobry, ale dlatego, że On jest dobry.”
W artykule poruszonych jest więcej wątków, kto zechce, przeczyta.

Na ilustracji towarzyszącej zapisowi rozmowy, widzę okładkę nowej książki pt. Teologia. Rozmowa o Bogu i człowieku. Autor: ks. Jerzy Szymik. Wydana przez KUL, Lublin 2008, a więc jeszcze pachnąca farbą drukarską. Na pewno godna uwagi, poszukam w księgarniach.

Na zdjęciach uśmiechnięty poeta.
Uśmiech papieża Benedykta XVI, uśmiech xSzymika, uśmiech Madonny i uśmiech Boga.
Przekazuję je Wam z czułością serdeczną, obyście i wy żyli bez „skurczu”.