Wiersze o kotach

06.12.2007 Zofia Prysłopska

Ta stronka tylko dla tych co podzielają naszą słabość do mruczenia

Obrazek niżej podpisany
Kot
zp
Dwa koty

Krystyna Susabowska

Od dawien dawna



Od dawien dawna
Gdy dyskusja na grząskie
Prowadziła tory
Ktoś rozważny zza stoła
Sprowadzał temat
Kusego i Sokoła.


Teraz gdy w naszym
Miejskim światku,
Nie ma waćpanów, mopanków
A na imieninach nudnych
U cioci
Zwykle wychodzi problem
Koci.
I on to teraz, jak się wydaje
Ten mały kotek
Łagodzi obyczaje.


Mrusia



Nasza Mrusia od początku
nauczała nas porządku.
Napuszonym swym ogonkiem
rozprawiła się z wazonkiem,
wnet na całym parapecie
nie zostało żadne kwiecie.
Potem poszły w ruch flakony,
Gra w "trafiony - zatopiony".
Biegam za nią, ciężko sapię,
ale Mrusia już na szafie.
Patrzy na mnie z satysfakcją
niezrażona mą reakcją.

Trzeba sprzątnąć bibeloty
gdy w mieszkaniu rządzą koty!

Czasami



Czasami myślę kiciu,
że trzymasz mnie przy życiu.
Szczególnie pod koniec lata,
gdy pogoda figle płata,
to na jesienne spleeny
mój kotek jest jedyny.
Serce z wdzięczności topnieje
gdy Pusia kolana mi grzeje,
a swym mruczeniem, do spania
snuje swe kocie bajania.


Kocie zdolności



Jak nam wiadomo, od wieków
kot przebywał przy człowieku.
Pilnował zapasów przed
gryzoniami, z tych czasów.

A na co poluje dziś kicia?
Muchę dopadła dzisiaj.
Nieraz, jak się postara,
łapkami zniewoli komara,
osę przy szybie zaskoczy,
ale tylko się droczy.
Zostawi ofiarę, nie smakuje,
tylko na żarty poluje.

Wniosek widać z tego

zdolna do aktorstwa
i na myśliwego.

Odlot szpaków.



Rankiem deszczyk szyby przyprószył
i jakoś smutno na duszy.
A kicia z noskiem przy oknie
patrzy jak drzewo moknie.
W co się wpatruje ta kicia?
Jaki to dzień mamy dzisiaj?
Jeden z ostatnich dni lata.
Na olszy brać skrzydlata.
Jej oczka weń się wpatrują
-to szpaki podskakują
z jednej gałęzi na drugą.
Skaczą już sobie dość długo.
Nagle z wierzchołka
tuż pod niebem poleciały
za innym chlebem.
Tę chwilę jedyną w życiu
zawdzięczam tobie kiciu.

Imiona



Pusia, Mrusia, Pysia, Psotka
Tyle ma imion nasza kotka.
Ale dlaczego, myślę zdumiona,
ja nie interesują imiona.
Choć pierwsza słyszy jak suka,
kiedy do drzwi ktoś puka.
Wszystko dostrzeże, wyczuje,
ale imiona ignoruje.
Z ogonkiem puszystym, jak lisek
biegnie na odgłos misek,
kiedy ustawia się je ładnie
i czeka czy coś jej spadnie.
Jest wtedy Pusią i Mrusią,
nie Psotką, ale najmilszą
w świecie kotką.


Lidia Krzysztoń

Moje koty



Mam dwa koty
koty gnioty
szarobure popielate
takie zwykłe podwórkowe
za to mądre są i zdrowe
kocham moje szare koty
choć trzymają się ich psoty
swego pana podgryzają
i do stołu zasiadają
liżą wtedy co popadnie
i co w misce leży na dnie
ich zabawy są szalone
same nimi są z zdziwione
ile psują i figlują
lecz nie oddam ich nikomu
bo by było smutno w domu


Krystyna Susabowska
***
Jeden pan co sprzedaje owoce
teraz mówi, że zimno
w kiosku.
W domu też mu nieswojo
-jesienna chandra.
Pocieszam, doradzam
i do takiego doszliśmy wniosku-
na jesienne smutki
każdemu przyniesie pociechę
kotek zabrany
pod ludzka strzechę.

ZoP

Stiller i kot


Sło-wa wa-sło sło wa
wujek prezydent podczas

gdy Kaśka nie ustaje
śpiewać o
kochanku
a moja siostra
pisze wiersze

gdyby tylko

a nas z Lilusią nie widać
na kanapie
w poświacie księżycowej
popijając piękno linii oczu gestu
miłość sobie wymruczamy
a moje autystyczne palce
rysują niekończące się wyznania
od noska po ogonek

bez słowa

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Dwa koty * Kot