1. Elżbieta Śnieżkowska – Bielak
Miniatury karkonoskie, fotografie (świetne) Cezary Wiklik, ISBN 978-83-89863-66-9, projekt Regina Chrześcijańska, Wydawnictwo Ad-rem, Jelenia Góra 2007
Karkonosze
Przyciągnięte wzrokiem
przybliżacie fioletowy zmierzch-
za mało dajecie odwagi
by odejść
Toteż jestem
Czujecie?
To rytmiczne pulsowanie
w moim krwiobiegu
jest wasze
Zostańcie
wtopione w słoneczne zachody
bym mogła zasypiać
spokojniejsza o jedną ciszę więcej
2. Jan Marczyński
Jak głodne ptaki ISBN 978-83-924625-4-5, wydawca Stowarzyszenie JKL (Jeleniogórski Klub Literacki) Jelenia Góra, druk ALEX Jelenia Góra 2007
Na rozstajach
Jesień w grubej kurcie
Stanęła przy krzyżu
Po zamarzniętych kałużach
Ślizgają się liście
Brzęczy rower
Jedzie stary Pawlak
Za pazuchą
Butelka najtańszego wina
Mrok nadciąga z lasów
Czerni pola
Drogę
Starego i rower
3. Barbara Pawłowicz
Ciepłym szeptem warg , ISBN 978-83-9246625-5-2, wydawca Stowarzyszenie JKL Jelenia Góra, druk ALEX Jelenia Góra 2007
Prośba
Duchu Gór weź w swoje dłonie
uśpione serca drzew
i pobudź do życia
martwe liście
rozkołysz na wietrze
w kotlinach rozściel woń żywicy
by nie tylko w marzeniach
stąpać po szeleszczących szyszkach
4. Irena Hryncewicz-Chlebna
Tęsknoty, ISBN 978-83-924625-6-9, wydawca Stowarzyszenie JKL Jelenia Góra, druk ALEX Jelenia Góra 2007
Czy mnie wysłuchasz Panie
Pragnę niewiele –
drobiny szczęścia na tej ziemi
A co to jest szczęście?
spytasz mnie Panie
Ty dobrze wiesz
I ja wiem
Bo od lat o to proszę
Czy wysłuchasz mnie Panie?
5. Krystyna Sławińska
Wystarczy jedna myśl, ISBN 978-83-89863-61-4, wydawca Ad-rem, Jelenia Góra 2007
Grudniowy obiad
w barze przy rynku
osiem planet stolików
osiem pochylonych cieni
oczy zapadłe w przeszłość
omiatają przezroczyste
twarze sąsiadów
bezzębne szczęki
przeżuwają w ciszy
ostygłe dania
samotność zamarła
na orbicie szklanki
z kompotem
jutro nikt tu nie przyjdzie
bar nieczynny
Wigilia
6. Pokłosie X Konkursu O ludzką Twarz Człowieka,
Jesteśmy stworzeni by mówić kocham, ISBN 978-83-919391-8-5, wydawca ks. Wacław Buryła, druk KWANT Milicz, Krośnice 2007
Małgorzata Sochoń
kredka
lubię żółtą kredkę
bo ma taką kreskę
której prawie nie widać na karteczce
rysuję
i nikt się nie śmieje
że kot wyszedł za mały
że brat niepodobny do brata
że żółtych gwiazd nie widać na żółtym niebie
że krzywy smok to na pewno nie lata
i że nigdy przenigdy nie uda mi się narysować
prawdziwego siebie
7.
Przylegam ściśle Pokłosie XXV Turnieju Region Jeleniogórski w Gawędzie, Poezji i Piosence. Wydawca: Osiedlowy Dom Kultury Jelenia Góra Zabobrze, który naszemu Stowarzyszeniu udziela serdecznej gościny. Ilustracje:dzieci z pracowni plastycznej ODK kierowanej przez Barbarę Sikorską-Hajdamowicz.
Zamiast opisu - wstęp pióra Pani Dyrektor Domu Kultury:
"Tomik, który oddajemy do Państwa rąk jest plonem konkursu literackiego, który odbywał się w ramach turnieju „Region jeleniogórski w gawędzie, poezji i piosence”.
Organizatorem imprezy, w tym roku z racji 25 edycji obchodzącej swój jubileusz, jest Osiedlowy Dom Kultury w Jeleniej Górze, a pomysłodawczynią była pani Maria Lach. To dzięki Jej inicjatywie powstało tyle interesujących tekstów i, być może, udało się ocalić od zapomnienia wiele osób czy faktów związanych z historią tej krainy.
Prawdopodobnie, gdyby nie turniej, nie powstałoby mnóstwo przepięknych, ciepłych strof, mówiących o przywiązaniu autorów do swych ziem, a dzieci nie miałyby okazji, żeby podzielić się z nami refleksją, że: „…Jelenia Góra jest jak Wielka Góra…”.
Miasto usytuowane w centrum kotliny – stolica Karkonoszy. Mała ojczyzna dorosłych i dzieci – tych, którzy korzeniami wrośli bardzo głęboko w jej glebę, tych którzy przyszli tutaj na świat i tych także, których ulokowała tutaj powojenna historia, kiedy „…Lepiszcze lat skleiło Kynast z Chojnikiem…”. To Oni dzielą się z Państwem swoim oczarowaniem.
Sylwia Motyl - Cinkowska"
I jeden z nagrodzonych wierszy (naszej członkini):
III nagroda w kategorii POEZJA
Sławomira Korona - Szadkowska
WRASTANIE
Przeniesiona z ziemi
gdzie korzenie sosen wrastały w biały piach
małe kościółki
rzędy drewnianych chat
na wydeptanym progu
siedziały kobiety nieleniwe
ruchliwe języki
pracowite palce tkające na przemian
kolorowe, pasiaste peleryny
i szarą codzienność
bystre oczy krótkim błyskiem
przekazujące doświadczenia pokoleń
Moje oczy widziały
wysokie kamienice
strzeliste świątynie
barok nagrobnych tablic
Chłód świerków
wagnerowski mrok
korzenie wstrzymujące galop
zaklętych w kamień walkirii
Obcość
Lata
Łagodność lat
i pierwszy powrót z dalszej podróży
wyszlifowana kilometrami
przylegam ściśle
do przeszłości
Lepiszcze lat
skleiło Kynast z Chojnikiem
i mech pachnie
jak ten kruchy pod stopami matki
którego nie znałam
ale już dłoń czeka
na dotknięcie znanego
przytulić głowę
wczepić palcami w głąb
kosmata chłodna zieleń
Wrosłam
Uspokojenie