Wiersze dla Zmarłych

06.11.2012 Redaktor

na Dzień Wszystkich Świętych, wszystkich naszych bliskich, których nam brakuje na ziemi

Miniaturka












Wiesława Siemaszko-Zielińska

             Czas odejścia

 

Coś jeszcze słyszymy

szelest słów

jak liść w listopadowy dzień

kiedy niesiesz swą twarz

w słońca poranku

o świcie

cisza zamyka oczy ptakom

jeszcze czas

na twój wyraz dnia

na usta z kroplą rosy

i nie ma miejsca na sen

 

są gesty

zapach ziemi

kwiatów i świec

a ty niezapomniany w sobie

dla imion zamglonych

w świetle spadających gwiazd

przykucnął los




             

Krystyna Brzezińska


             Święto Zmarłych

Cmentarz - śmierci Eden

żyjącym ku pamięci.

podziemne m-2, m-1

ale bez lęku, grozy

bo zieleń, kwaiaty i drzewa

tworzą wrażenie symbiozy.

Święty Listopad poświecił

dzień zmarłym, by składać im

w ofierze wieńce, kwiaty, znicze

i za ich dusze pacierze.

Nastrój wzrusza i urzeka

przypomina też jak szybko

czas wraz z pamięcią ucieka.

Przybyłych ludzi się nie zliczy

zapłonie cmentarz od zniczy.

Świetlista łuna zbliża niebo

w chryzantemy wystrojona

z wizją śmierci przyjaźnie

wyciąga do nas ramiona.

 

           

Halina Rakowska

             Tato

Nagłym podmuchem
zgasł płomień świecy
w pół przymkniętych źrenicach
dopełnienie

jak ćma pofrunął do światła
na kwietne łąki wieczności
zamykając przestrzeń
czasem określonym

odkryte karty
wybrzmiałe akordy
dłonie różańcem splątane
w zaciszu dębowych desek

pustka…
jakby od niechcenia
uparcie szarpie czułe struny
i zapalone znicze

           

Renia Sobik



            Stary drewniany krzyż

Zmurszały czasem cierpliwie czeka
na zapomnianym skrawku cmentarza
gdzie tylko wiatr hula pośród nagrobków
i martwa cisza serca poraża



Zmęczony stary otwarł ramiona
żeby przytulić ślady istnienia
życiowych bankrutów co stąd odeszli
nie mogąc uciec od przeznaczenia


Gaśnie płomyczek w nagrobnej lampce
ktoś go zapalił tutaj od święta
krzyż skrzypi cicho szepcząc pacierze
za Tych o których nikt nie pamięta

           

Lidia Katarzyna Komsa


            morze łez
            pamięci Noblisty

może morze
morze wiatr
morze mewa
biały ptak
morze słońce
morze kwiat
morze róż
i morze słów
morze kamień
morze grób
z Margarethe
u Twych stóp


           

Maria Maczkowska



            Bezsilność

Śmierć przydarza się każdemu,
nieodwracalnie.
Wpisana w życie
z pierwszym oddechem,
dopada nas bezlitośnie.
Przyczyny są różne.
I wtedy wszystko znika,
codzienne kłopoty,
nabrzmiałe emocje.
Pozostają żywi,
rozpaczliwie bezsilni,
i płacz najprawdziwszy.