Ajtmatow do czytania

01.03.2012 Maria Suchecka

pora na przemyślenia

Obrazek niżej podpisany
Golgota Ajmatow

Golgota

Przed chwilą odłożyłam powieść Czingiza Ajtmatowa, kirgiskiego pisarza, tworzącego w języku rosyjskim. Jeżeli lektura porusza serce i sumienie, jeśli wyciska łzy i zapiera dech w piersi wspaniałymi opisami przyrody, to człowiek pragnie podzielić się z kimś tym doświadczeniem. To książka o przyrodzie, zwierzętach, okrucieństwie i szlachetności człowieka, o prawych idealistach, którzy przegrywają z mocą zła, wszczepionego w ludzką duszę. Ajtmatow, jak w jednej ze swoich powieści „Dersu Uzała”, w mistrzowski sposób i tutaj pokazuje naszych czworonożnych braci, z którymi dzielimy cud narodzin, instynkt rodzicielski, pragnienie przetrwania. Paralelnie na kartach książki rozstrzygać się będzie przeznaczenie wilczej pary: Akbary i Taszczajnara oraz los dwóch prawych, nieposzlakowanych ludzi: Abdiasza i Bostonu. Przeznaczenie połączy ludzi i zwierzęta i skaże ich na przeżywanie okrutnej tragedii.

Wszystko dzieje się w latach osiemdziesiątych w jednej z azjatyckich republik radzieckich. Pęd cywilizacji i deprawacja, jaka dotyka ludzi, zderzona jest z potęgą natury, w której prawa człowiek wkracza niszczycielsko ze swoją zachłannością i pychą. Abdiasz, syn diaka, niedoszły kapłan prawosławny, jawi nam się ze swoją piękną duszą, z nieprzekupną i bezkompromisową potrzebą naprawiania świata i miłością do ludzi, jak Chrystus. Zaś Boston nieodparcie kojarzy się z Hiobem, który, jak wielu z nas, kieruje do Boga pytanie, dlaczego TO spotyka właśnie jego? Ajtmatow wie, że w literaturze, dla wyrazistego ukazania idei, jest wszystko możliwe. Dlatego mamy sowchoz, narkomanów, przestępców, partyjnych demagogów, lekarzy, naukowców i mamy Jerozolimę ze zdarzeniami, jakie rozegrały się dwa tysiąclecia temu w Wielki Czwartek i Wielki Piątek.

„Golgota” to znakomita lektura na Wielki Post. I znakomite tworzywo do dyskusji w gronie przyjaciół o sprawach ostatecznych. Gorąco polecam.

Czingiz Ajtmatow „Golgota”, przełożyła Alicja Wołodźko, Warszawa, PIW 1991.

 

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Golgota Ajmatow