Ks. Jerzy Szymik jako jedyny Polak . . .

29.05.2007 Zofia Prysłopska

Ks. prof. J. Szymik sobie zasłużył!

Mamy szczęśliwą rękę, choć nie, tym razem nie nasza to zasługa, ale Ducha Świętego. Łatwiej nam wierzyć, gdy sobie coś zobrazujemy. I ja sobie zobrazowałam Ducha Świętego, który jak Mary Poppins pstryka i – się staje. Mary Poppins to część naszego doświadczenia z marzeń, to bajka o tym, że świat marzony jest nasz, dobry i piękny. Gdy Mary pstrykała, gdy dzieci pstrykały, zabawki same się sprzątały. Gdy idę z córką i chcemy przejść przez ulicę, pstrykamy, by światło czerwone zmieniło się w zielone.

Teraz Duch Święty pstryknął i nasi przyjaciele, przekazujący nam porady poetyckie, odnoszą jeden po drugim sukcesy. Przedwczoraj: Złoty Medal "Labor omnia vincit" dla Heleny Gordziej, wczoraj: Karol Maliszewski nominowany do Nagrody Nike.

A dziś donoszę o następnym sukcesie. Ksiądz prof. Jerzy Szymik, pierwszy w naszym Dekalogu PP, został jako jedyny Polak, członkiem papieskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej.

Otwieram kupiony dziś Tygodnik Powszechny, w którym na stronie 30 czytam:

„Międzynarodowa Komisja Teologiczna powstała w 1969 r., decyzją papieża Pawła VI na wniosek Synodu Biskupów, który chciał, by współpraca między Magisterium Kościoła i teologami z całego świata została zinstytucjonalizowana. Na jej czele stoi prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Tworzy ją dziś 30 teologów i teolożek (dwie) z różnych części świata, znanych w wysokich kwalifikacji naukowych i wierności Magisterium. Skład komisji zmienia się co 5 lat. Obecnie należy do niej jeden Polak: ks. Jerzy Szymik, który zastąpił ks. Tomasza Węcławskiego. Komisja – z inspiracji Kongregacji Nauki Wiary – bada szczególnie doniosłe, nierzadko kontrowersyjne zagadnienia teologiczne. Opublikowała m.in. dokumenty: „Urząd Nauczycielski Kościoła i teologia”, „Chrześcijaństwo i religie”, „Pamięć i pojednanie. Kościół i winy przeszłości”.”(Nr 22/2007)

Nie gratulujemy, bo gratulacje brzmią często z podtekstem – udało mu się! Nic Mu się nie udało! Zasłużył sobie!

Cieszymy się bardzo z Księdzem Profesorem i fikamy z radości koziołki.

Niech mu Duch Święty "pstryka" jak najczęściej!


Wszyscy zażywający chłodu w te upalne dni w cieniu lip i innych sosen czy dębów: przeczytajcie jeszcze raz serdeczne rady Księdza Jerzego!