O Jerzym Kolankowskim

17.03.2010 Jan Owczarek

szkic

Obrazek niżej podpisany
jo
Jerzy Kolankowski

Jerzy Kolankowski – jeleniogórski lekarz-humanista

        „Siedzimy obok siebie na granitowej półce. Lekko prószy śnieg. Jest noc. ledwo osiągnęliśmy szczyt, gdy rozpętała się burza. Poniżej wierzchołka przeszliśmy po kwarcowej półce, aby normalna drogą rozpocząć zejście. Lecz po dwóch zjazdach musieliśmy wciągnąć na siebie płachty biwakowe i zatrzymać się. Ten śnieg przekreśla nam plany, ale sam w sobie nie jest nieprzyjemny. Nieprzyjemny jest deszcz: śnieg tak samo należy do gór jak słońce i bezchmurne niebo. Chmury nie są nawet bardzo gęste. Nie jest też całkiem ciemno. Pławimy się w łagodnej poświacie; wiemy, że za chmurami jest pełnia.”

        Ten opis pochodzi z  jednej z górskich powieści francuskiego przewodnika alpejskiego Gastona Rebuffata. Polski przekład tego dzieła zawdzięczamy nieżyjącemu już ciepliczaninowi doktorowi Jerzemu Kolankowskiemu, człowiekowi o niebanalnej biografii, wpisanemu dzięki swojej niestrudzonej aktywności w dzieje kilku – nie tylko jeleniogórskich – środowisk. Są pisarze i poeci o międzynarodowej sławie, podziwiani i honorowani, publikowani i wznawiani w wielkich nakładach, tłumaczeni na różne języki. Obok nich, albo – jak kto woli – w ich tle piszą twórcy mniej znani albo znani jedynie w lokalnym środowisku. Do takich pisarzy należy niewątpliwie Jerzy Kolankowski. Kim był ? Lekarzem, taternikiem, pisarzem, tłumaczem, członkiem towarzystw naukowych, turystycznych, lekarskich i literackich, organizatorem wielu pięknych dzieł na niwie społecznej.

        Urodził się w 1915 roku. Dzieciństwo i młodość spędził w Przemyślu, mieście o pięknej historii, wspaniałych zabytkach przeszłości i urokliwej okolicy, skąd niedaleko było nie tylko do stołecznego w Galicji Lwowa, ale i w niedalekie Bieszczady czy Gorgany. W swojej ze swadą napisanej autobiografii „Historia jednego życia. Szkic autobiograficzny” opisuje autor swoje szkolne perypetie i przyjaźnie. Staranne wychowanie w inteligenckiej rodzinie i rzetelna edukacja zaprowadziły Jerzego Kolankowskiego na studia medyczne w Uniwersytecie Lwowskim (1933-1940). Kolankowski wahał się, czy nie wybrać polonistyki, ale ostatecznie zadecydował rozsądek, no i wcześniejsze zainteresowania zawodem lekarskim także. Studia i początki pracy lekarskiej  w okresie wojny nie były łatwe. Jednocześnie Jerzy Kolankowski starał się nie zaniedbywać swoich humanistycznych i turystycznych pasji, które dały o sobie znać już przed wojną. W 1945 roku został skierowany do pracy na Ziemie Odzyskane i trafił do Jeleniej Góry. Zamieszkał w Cieplicach Śląskich zdroju, jak się okaże, na stałe. Pełnił najpierw obowiązki ordynatora szpitala jeleniogórskiego. W międzyczasie pracował nad doktoratem, który obronił w 1947 roku w Krakowie pod kierunkiem docenta Obtułowicza, pioniera alergologii.

    Pasje turystyczne i narciarskie na Ziemi Jeleniogórskiej mogły się znakomicie realizować, gdyż pięknych obszarów do krajoznawczej i turystyczno – sportowej eksploracji tu nie brakuje.  Jak pisze o sobie w autobiografii, do 1952 roku był turystą tatrzańskim, ale po ukończeniu po kierunkiem Tadeusza Zipsera (świetnego wrocławskiego architekta, rektora Politechniki Wrocławskiej)  Kursu Taternicko – Wysokogórskiego został taternikiem i jako prezes Miejskiego Koła PTTK w Cieplicach Śląskich Zdroju założył Kółko Taternickie. Jerzy Kolankowski opisuje w swojej autobiografii perypetie, jakie miał z budowaniem taternictwa w okolicach Jeleniej Góry. Bo po kursie teoretycznym, w którym wzięło udział około trzydzieści osób, na kurs praktyczny w Sokolikach udały się…dwie osoby.  Ale później koło rozrosło się do trzynastu osób. Ta niewielka organizacja w strukturze PTTK stała się też zalążkiem powstania w Jeleniej Górze Sudeckiej Sekcji Alpinizmu a później Sudeckiego Klubu Wysokogórskiego oraz Sudeckiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowo -Taternickiego przekształconego później w GOPR. Karkonosze, zwłaszcza Śnieżne Kotły i skałki w Rudawach Janowickich, zwłaszcza w Górach Sokolich stały się dla jeleniogórskiego lekarza wieloletnim terenem eksploracji wspinaczkowej, co zaowocowało napisaniem przez niego przewodnika taternickiego „Skalne drogi Sudetów Zachodnich”. Kolankowski wspina się także wielokrotnie w Tatrach, zalicza kilka dróg skalnych w Alpach, uczestniczy w wyprawie w Himalajach. Fascynacja alpinizmem stworzyła motywację do przetłumaczenia na język polski kilku wspaniałych opowieści górskich wybitnego pisarza tego typu literatury i przewodnika alpejskiego Gastona Rebuffata. Tatrzańskie wyprawy Jerzy Kolankowski opisuje w „Taterniku” (polski periodyk alpinistyczny redagowany przez Witolda Paryskiego) pn. „Suita taternicka”. W świecie taternickim Jerzy Kolankowski nie był gwiazdą pierwszej wielkości, ale to on m.in. wytyczył kilka dróg skalnych w Śnieżnych Kotłach i wytrwale popularyzował skalne drogi w Rudawach Janowickich, gdzie swoje pierwsze taternickie kroki stawiały takie sławy jak Aleksander Lwow czy Wanda Rutkiewicz.

      Przecież nie tylko taternikiem i autorem i tłumaczem tekstów o wspinaczce był Jerzy Kolankowski. Jako lekarz  publikował liczne specjalistyczne artykuły z zakresu medycyny, przede wszystkim z obszaru dermatologii (m.in. w „Gazecie Lekarskiej” i w „Przeglądzie Dermatologicznym”. Jego praca doktorska, jak już wspominałem, pisana w Krakowie pod kierunkiem docenta Mieczysława Obtułowicza nosiła wdzięczny tytuł „Alergodermie pokarmowe a krew świetle próby Vaughana i obrazów Schellinga”. Pojawiały się też w lokalnej prasie artykuły charakterze popularnym z zakresu szeroko pojętej kultury zdrowotnej. Ordynator cieplickiego szpitala był prowadził także powszechne wykłady z zakresu dermatologii i wenerologii, zwłaszcza w okresie tuż powojennym, gdy takie akcje inicjowały władze.

     Bogactwo zainteresowań Jerzego Kolankowskiego nie zamyka się w obszarze wspinaczki górskiej i medycyny. Bo jeleniogórski lekarz był także pisarzem i malarzem, autorem fraszek i słuchowisk radiowych, poetą. Pierwszym z jego tekstów o charakterze stricte literackim jest opublikowany krótko po wojnie utwór pt. „Warszawa – poemat wojenny”. Następne publikacje pojawiły się dopiero w latach siedemdziesiątych, a wśród nich zbiór fraszek oraz dwie książki prozatorskie: o wyprawach narciarskich („Narty! Narty! Opowieści z białego szlaku”) i o wędrówkach po Karpatach Wschodnich („Gdzie szum Prutu, Czeremoszu…”). W 1982 roku Jeleniogórskie towarzystwo Społeczno-Kulturalne wydało przetłumaczone z języka oryginału przez  Kolankowskiego „Wiersze” Michała Anioła, a w 1990 roku w formie skryptu „Listy” włoskiego mistrza. Z kolei znajomość języka francuskiego przyniosła tłumaczenia utworów Artura Rimbauda („Słońce i ciało”, „Wiersze, sezon w piekle. luminacje, listy – zbiór”). To nie wszystkie translatorskie dokonania cieplickiego lekarza i pisarza, choć większość pozostaje w rękopisie. Z tłumaczeń udało się jeszcze Jerzemu Kolankowskiemu opublikować „Dzieła” Artura Rimbauda, który zapewne przez swoją niespokojną, wręcz awanturniczą naturę, fascynował autora „Skalnych dróg Sudetów Zachodnich”.

     Z własnej opublikowanej twórczości Jerzego Kolankowskiego należy jeszcze wymienić wydany w „Białej Serii Biblioteki Poetyckiej” pod redakcją Nikolasa Chadzinikolau (nr 88 w serii) zbiór wierszy pt. „Utracone królestwo” i wybór fraszek „Salomonowe portki” (jeleniogórska drukarnia „Mistar”) oraz zbiorek opowiadań (Wydawnictwo „At” z Krakowa) „Outsider”. Spora część twórczości cieplickiego dermatologa - pisarza nie została dotąd wydana drukiem.

     Niezwykle ważnym literackim dokumentem Jerzego Kolankowskiego jest jego „Literatura pod Śnieżką” wydana przez Karkonoskie Towarzystwo Naukowe. W gawędziarskiej formie autor opowiada o swoich towarzyskich związkach z twórcami literatury żyjącymi w regionie jeleniogórskim. Bowiem zaraz po wojnie do nie zniszczonej działaniami bojowymi Jeleniej Góry ściągnęło sporo ciekawych osobowości ze świata kultury, nauki i sztuki. W kalejdoskopie opisywanych postaci pojawia się  Edward Kozikowski, Jan Sztaudynger, Jan Koprowski, Paweł Hulka – Laskowski, Jan Nepomucen Miller i inni. Nie zabrakło tu  wspomnienia o wspaniałym malarzu i poecie polskim żyjącym w Szklarskiej Porębie – Wlastimilu Hofmanie czy o profesorze Janie Mikulskim, wybitnym wrocławskim poloniście, mocno zżytym ze środowiskiem ludzi jeleniogórskiej kultury.

       W bogatej palecie zainteresowań Jerzego Kolankowskiego znalazło się także malarstwo. Autor „Literatury pod Śnieżką” nie tylko pisał o ulubionych rzeźbiarzach czy malarzach, ale sam także tworzył. Artystyczne inklinacje miały swoje źródło w domu rodzinnym, bo rysownikiem i metaloplastykiem był jego dziadek, a matka jako pierwsza skłaniała go do malowania. Po pędzel chętnie sięgała „ciocia Zosia i wuj Henio”. Ponadto w rodzinnym domu Kolankowskich stały dwa fortepiany służące rozwojowi kultury muzycznej. Jerzy Kolankowski malował akwarele i pastele, a techniki malarstwa uczył się prywatnie u profesora Adolfa Bienenstocka oraz na wieczorowych kursach rysunku w Szkole Przemysłowej. Już na emeryturze uzyskał uprawnienia artysty-malarza (w roku 1989). Był autorem kilku lokalnych wystaw plastycznych.

     Na dorobek życiowy Jerzego Kolankowskiego składają się też liczne obowiązki społeczne wynikające z przynależności do rożnego rodzaju stowarzyszeń. To przecież on wraz z kilkoma wyżej wymienionymi literatami założył w 1946 roku pierwszy na Dolnym Śląsku oddział Związku Zawodowego Literatów Polskich (późniejszy ZLP), współtworzył PTTK i – o czym już wspominałem – GOPR i Sudecki Klub Wysokogórski, a w roku 1973 Karkonoskie Towarzystwo Naukowe. Był też członkiem ZAiKS-u i Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego.

      Wyróżniony został za służbę publiczną Orderem Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, medalami Zasłużony dla Miasta Jeleniej Góry, Zasłużony dla województwa Jeleniogórskiego, Zasłużony Działacz Kultury.

Jerzy Kolankowski mieszkał w Jeleniej Górze - Cieplicach, przy ul. Wolności 281. Zmarł 30 lipca 2001 r. Spoczywa na starym cmentarzu w Jeleniej Górze - Cieplicach. Dorobek życiowy jeleniogórskiego lekarza- humanisty, który tu został jedynie przedstawiony w pewnym zarysie, jest świadectwem jego nieprzeciętności umysłu, bogactwa wyobraźni oraz  nieposkromionej pasji życia i twórczości.

Przypisy:

  Gaston Rebuffat, Gwiazdy i burze, Warszawa 1962

  Jerzy Kolankowski, Historia jednego życia. Szkic autobiograficzny, Jelenia Góra 2001

  Jerzy Kolankowski, Skalne drogi Sudetów Zachodnich. Przewodnik wspinaczkowy,  Warszawa 1971

Powstały tłumaczenia  następujących opowieści:

   Gaston Rebuffat, Gwiazdy i burze, w podtytule: Sześć północnych ścian alpejskich, Warszawa 1962 (wydane 

   przez Wydawnictwo „Sport i Turystyka” oraz tegoż: „Z Mont Blanc w Himalaje” i „Góry moją domeną”

   (niestety, jak dotąd niepublikowane).

Podaję za: Jerzy Kolankowski, Historia.. (op.cit.), s. 39.

Jerzy Kolankowski, Warszawa – poemat wojenny, wyd. Komitet Odbudowy Warszawy, Jelenia Góra 1948

Jerzy Kolankowski, Fraszki, wyd. WBP, Jelenia Góra 1978

Jerzy Kolankowski, Narty! Narty! Opowieści z białego szlaku, Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”, Warszawa 1979. Ta publikacja „Naszej Księgarni” otrzymała wyróżnienie na Biennale Sztuki dla Dziecka w 1981 roku.

Jerzy Kolankowski, Gdzie szum Prutu, Czeremoszu…”, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1989

Michał Anioł, Wiersze, tłum. Jerzy Kolankowski, JTSK, Jelenia Góra 1982

Michał Anioł, Listy, tłum. Jerzy Kolankowski, Jelenia Góra 1990

Artur Rimbaud, Słońce i ciało, wybór i przekład Jerzy Kolankowski, Jelenia Góra 1992

Artur Rimbaud, Wiersze. Sezon w piekle. iluminacje. Listy – zbiór, red. A. Międzyrzecki, 1993

Należy tu wymienić takie teksty jak: Gaston Rebuffat, „Góry moją domeną”; tegoż: „Z Mont Blanc w Himalaje”;  Epitet, „Etyka. Mały podręcznik”;  Konfucjusz, „Maksymy”;  Angelus Silesius (Anioł Ślązak), „Pątnik Anielski”.

Artur Rimbaud, Dzieła, Wyd. „Mistar”, Jelenia Góra 1998

Jerzy Kolankowski, Utracone królestwo, Poznań 1996

Jerzy Kolankowski, Salomonowe portki, Jelenia Góra 2000

Jerzy Kolankowski, Outsider. Górski koktail ze 107 esencji, Kraków 1998

Należy tu wymienić takie teksty jak: „Kalejdoskop serca” (wiersze), „Przekładaniec z zakalcami albo klopsik rodzinny prozą”, „Studencka miłość i zielony groch”, „Etiuda mickiewiczowska w pięciu obrazach”, „Lgenda człowieka”, „Wśród Twórców”, „Kartki z podróży”, „Nowy Pathelin” (farsa wierszem), „Lucyperiada”.

Jerzy Kolankowski, Literatura pod Śnieżką, Jelenia Góra 1996

Warto tu wymienić takie tytuły jak: "Wpływ Wita Stwosza na średniowieczną rzeźbę śląską"-  miesięcznik„Śląsk” (1947),  "Vincent van Gogh i jego choroba" – „Przegląd Lekarski” (1948), "Meteor i Gwiazda rzecz o Leonardzie da Vinci" – „Twórczość” (1953), "Drobne utwory i publicystyka (m.in. Fra Angelico)", jak i wspomniane wcześniej tłumaczenia tekstów Michała Anioła Buonarottiego.

Podaję za stroną internetową Książnicy Karkonoskiej.

Podaję za stroną internetową Książnicy Karkonoskiej: 

1960 - Akwarele z Bułgarii - Klub Księgarza, Jelenia Góra

1968 - Karykatury i rysunki - KMPiK, Jelenia Góra

1969 - Karkonosze w akwareli - FWP, Karpacz

1972 - Rysunki - Klub PAX, Jelenia Góra

1983 - Teka indyjska - KMPIK, Jelenia Góra

1999 - Wielcy znani i nieznani, swoi i obcy. Rysunek - Galeria pod Brązowym Jeleniem, MOK, Jelenia Góra

- Malarstwo - BWA, Jelenia Góra

2000 - Hommage a la Femme. Pastele - Galeria pod Brązowym Jeleniem, MOK, Jelenia Góra

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Jerzy Kolankowski