Dookoła Jerzego Waldorffa

06.02.2009 Krystyna Susabowska

Polecamy książki Mariusza Urbanka

Obrazek niżej podpisany
nn
Polecana książka

Pan redaktor Mariusz Urbanek pozyskał sympatię wielu osób w czasie naszych wrześniowych warsztatów. Wysłuchaliśmy tam Jego bardzo ciekawego wykładu zatytułowanego „Felieton o felietonie”, a potem przyszła kolej na wydane ostatnio przez autora książki. O Tuwimie, Tyrmandzie i Kisielewskich. Ostatnia jest opowieścią o Jerzym Waldorffie. Długo trzeba było czekać w jeleniogórskiej księgarni na zamówioną pozycję. Ponoć brakowało w hurtowniach, ale było warto. Już tytuł jest frapujący: „Waldorff. Ostatni baron Peerelu”. Sam Jerzy Waldorff nie uważa się za uprawnionego, by go tak tytułowano. Kpił: „chyba, że ktoś by w PRL miał przypominać barona: postawą, językiem, manierami i wyniosłą niezależnością"

Już na samym początku czytamy o miłości jego życia i to w dalszych relacjach będzie miało swoje znaczenie.

Zarówno w książce o Jerzym Waldorffie, jak i w poprzednich, autor nie wybiega z własną oceną in plus czy minus. Robią to za niego materiały, na których się bardzo rzetelnie opiera. A wnioski niech wyciąga czytelnik. W przypadku omawianej biografii są to wycinki prasowe, a w nich polemiki i nawet kłótnie, wypowiedzi osób znanych, zaprzyjaźnionych z bohaterem, relacje osób jeszcze żyjących, wypowiedzi własne, wywiad udzielony redakcji tygodnika Wprost, a także fragmenty powieści autobiograficznej p.t. Fidrek, która nie zdobyła przed laty mojego uznania. Czytało się onegdaj z satysfakcją Sekrety Polihymnii oraz felietony. Myślę jednak, że kto nie słyszał emfatycznego głosu Jerzego Waldorffa, ten sobie nie jest w stanie wyobrazić tego człowieka. Był niewątpliwie osobowością barwną na tle „owego” czasu i wielce pożyteczną. Chwała mu za to.
I dzięki za tę książkę, która dla mnie ma jedną wadę, jest ciężka, biorąc na wagę, ale za to starannie wydana. Mniemam, że ze zgromadzonego archiwum pisarskiego, dotyczącego tamtych czasów wyłoni się przy użyciu doskonałego warsztatu pisarskiego Mariusza Urbanka, jeszcze niejedna postać. Nawet usiłuję odgadnąć, która.

Książkę polecam, szczególnie koleżankom z zajęć warsztatowych w ODK. Polecam też felietony autora publikowane w miesięczniku Odra.

wydawca: Iskry
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 28 października 2008
nr wydania: I
ISBN: 978-83-244-0082-9
liczba stron: 348
kategoria: biografie, wspomnienia
opracowanie graficzne: Andrzej Barecki
format: 150 x 235 mm
oprawa: twarda z obwolutą

Zobacz zdjęcia jako osobne strony: Polecana książka