lektura dla przyjaciół
Od niedawna stałam się posiadaczką nowego tomu wierszy naszego zdolnego poety, żyjącego tu, pod Karkonoszami - Pana Jana Owczarka - i czytam je z radością oraz uznaniem.
Okładka też piękna z dziewczyną w bieli, podtrzymującą chylące się drzewo. Na ostatniej stronie znamienny wiersz wybrany z prezentowanego tomiku o tym samym tytule:
Się przypomina gdy nagle wezbranymi rzekami
obmywają swoje korzenie
olchy
Wtedy chciałbym usłyszeć jak babcia nam
opowiada o tym że król elfów nie porwał duszy chłopca
Noc zostaje strącona w ciemność i Boży
świt różowi blade policzki i welony
mgły wsiąkają w ciszę łąk
Odleciała pójdźka i zamilkło licho
A na razie ojciec pędzi na koniu aby dobiec
świtu
Chyba dewizą naszego Autora jest tytuł i także treść innego wiersza - Navigare Necesse Est, zakończony słowami:
I gdy się w jakimś przebłysku świadomości nagle zrozumie sens Wszechświata.
Pan Owczarek podróżuje ciągle jako zagorzały turysta, rozumiejący odgłosy przyrody i wielkomiejskie szumy. Jako erudyta zgłębia i zapamiętuje zapisane w księgach wartości.
Mapy, ulubiona pewnie lektura, która otwiera swoje tajemnice przed nieograniczoną wyobraźnią Autora. Widzi i czuje „pachnące sosny przy skali 1: 22 000 i płowe plamki saren”. Poniżej : „zieleń czerwień i błękit (może być paryski)”
..”z Udine do Bolonii mijając szlachetną Padwę i Rovigo „gdzie gotów był wysiąść z pociągu, by zwiedzić miasteczko swojego Guru i zobaczyć te obłoki opisane przez „Pana Zbigniewa”. Udało się kilka dni później.
Nie sposób opowiadać poezję, ani nie zamierzam wybierać z tej literackiej gleby wszystkich meteorytów, żeby nie pozbawić przyszłych czytelników radości czytania.
W kadrze pamięci pozostają, malowane wyobraźnią Autora, obrazy, odczucia i frazy ze znaczących wierszy.
Zachwyca opisana obrazowo Szarość jako „wodnistooka siostra znużenia” …
„gdy siąpi deszcz
szarość
moknie skulona przy śmietniku
jak wyszczerbiona szklanka po musztardzie...”
Z lekkością rozsypywane porównania pobudzają wyobraźnię i zastanawiają nieraz wieloznacznością. Jak ten „klucz gęsi który otwiera niebo”
Na koniec najkrótszy wiersz pt. Moje życie:
Moje życie jak jeden oddech morza
„Niedokończoną baśń” Jana Owczarka czytam z nadzieją, że dokończenie nie szybko nastąpi, lecz wyrzeźbi On w swojej poetyckiej wizji jeszcze wiele utworów.
A może niezadługo jakaś wyniosła instytucja pośpieszy z nagrodą pozwalającą na podróże nie tylko tam, gdzie dawno nie był, ale i tam gdzie jeszcze pojechać pragnie.
Wydawnictwo Sowello z Rzeszowa podaje na swojej stronie internetowej znaczenie własnej nazwy: słońce, żagiel, natchnienie, nadzieja, przewodnictwo, sława....i taką tematykę preferuje kierując do druku. Bardzo to znamienne.
Sowello
Rzeszów 2014